Sądy przyznają alimenty także za okres sprzed dnia wniesienia pozwu. Robią to jednak niechętnie i tylko po spełnieniu dwóch warunków

Codzienne Rodzina Dołącz do dyskusji (68)
Sądy przyznają alimenty także za okres sprzed dnia wniesienia pozwu. Robią to jednak niechętnie i tylko po spełnieniu dwóch warunków

Alimenty mają za zadanie zaspokajać bieżące potrzeby osoby uprawnionej. Sąd przyznaje je więc na przyszłość. Przepisy przewidują jednak także możliwość ubiegania się o alimenty wstecz – jeszcze sprzed dnia wniesienia powództwa. Nie jest to jednak rozwiązanie powszechne, ale dostępne tylko w konkretnych sytuacjach. 

Alimenty wstecz tylko na pokrycie niezaspokojonych potrzeb

Celem świadczenia alimentacyjnego jest dostarczenie środków, które będą zaspokajać bieżące potrzeby. O obowiązku alimentacyjnym można więc mówić w kontekście zaspokajania potrzeb teraźniejszych lub przyszłych. Ujmując rzecz prościej – datą, od której sąd może przyznać alimenty na dziecko, będzie zwykle dzień wniesienia pozwu. Często zdarza się jednak, że jeszcze na długo przed tym momentem tylko jeden z rodziców łoży na utrzymanie małoletniego. Sprawiedliwe wydaje się więc żądanie, by za ten okres też otrzymać należną kwotę. W praktyce jednak alimenty wstecz sądy przyznają niechętnie, co nie oznacza, że jest to niemożliwe. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 1976 roku (III CRN 88/76) alimenty wstecz mogą zostać przyznane tylko, gdy z tego okresu pozostają niezaspokojone potrzeby lub zobowiązania.

Sam fakt samodzielnego utrzymywania dziecka przed dniem wniesienia pozwu więc nie wystarcza. Alimentów wstecz można natomiast żądać na przykład, gdy przed dniem wniesienia pozwu powstały długi związane z potrzebami dziecka – na przykład długi za czynsz czy leczenie. Tak samo można je otrzymać, gdy w celu zaspokojenia potrzeb dziecka rodzic zaciągnął pożyczkę albo kredyt. Takie sytuacje należą jednak raczej do rzadkości. Częściej zdarza się natomiast, że jeden rodzic utrzymuje dziecko przed dniem wniesienia pozwu, musi z tego powodu zdobywać się na wyrzeczenia czy podejmować dodatkową pracę, ale nie powstają w tym okresie niezaspokojone potrzeby czy zobowiązania. Czy w takim wypadku sąd przyzna alimenty wstecz? Nie, ale istnieje alternatywa – roszczenie regresowe.

Alimenty wstecz a roszczenie regresowe

Rodzice mają obowiązek dostarczyć dziecku środków utrzymania i wychowania. Jeśli więc tylko jeden z nich łożył na utrzymanie dziecka, może wystąpić do sądu z roszczeniem regresowym. Wówczas nie muszą istnieć jakiekolwiek niezaspokojone potrzeby za ten okres. Wystarczy, że tylko jeden z rodziców w pełni pokrywał koszty utrzymania. W takim wypadku sąd dokona rozliczeń wydatków poniesionych na dziecko i druga strona będzie zobowiązana do zwrotu odpowiedniej kwoty. Takie roszczenie regresowe przysługuje zresztą nie tylko rodzicowi, ale każdej osobie, która ponosiła ciężar utrzymania dziecka.

Alimenty wstecz można otrzymać tylko za określony czas przed wniesieniem pozwu

Konieczność istnienia niezaspokojonych potrzeb czy zobowiązań to nie jedyny wymóg, który należy spełnić. Przepisy wyznaczają bowiem konkretny termin, do kiedy należą się alimenty wstecz. Można domagać się ich tylko za niezaspokojone potrzeby powstałe maksymalnie na 3 lata przed wniesieniem pozwu.

Na marginesie warto wspomnieć, że wnosząc o alimenty wstecz, samo żądanie w pozwie należy sformułować nieco inaczej niż w przypadku „zwykłych” alimentów. W tym wypadku nie wnosi się bowiem o alimenty w wymiarze miesięcznym, ale o świadczenie jednorazowe, którego kwota odpowiada zaległym zobowiązaniom czy niezaspokojonym potrzebom. Nie oznacza to jednak, że alimenty wstecz zawsze zostaną zapłacone jednorazowo. W uzasadnionych przypadkach sąd może takie świadczenie rozłożyć na raty.