Po co latami szukać dowodów przestępstwa, skoro można sięgnąć po iPhone? Apple Zdrowie udowodniło ile pięter przeszedł morderca

Gorące tematy Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (159)
Po co latami szukać dowodów przestępstwa, skoro można sięgnąć po iPhone? Apple Zdrowie udowodniło ile pięter przeszedł morderca

Przed niemieckim sądem toczy się proces o morderstwo 19-letniej kobiety. Sam proces nie byłby niestety niczym specjalnym, gdyby nie to, jakie dowody odgrywają główną rolę w akcie oskarżenia. Chodzi bowiem o dane z aplikacji Apple Zdrowie, które zawiera iPhone sprawcy. 

Przed oblicze sądu we wrześniu trafił młody Afgańczyk, który został oskarżony o zgwałcenie, a następnie zamordowanie 19-letniej Niemki. Okoliczności całej sprawy komplikuje fakt, że oskarżony mężczyzna jest uchodźcą, a niektóre aspekty jego życia są dość tajemnicze. Chodzi między innymi o wiek, ale również o miejsce pobytu w czasie popełnienia przestępstwa. Protokół stanu faktycznego nie pomoże w ustaleniu takich rzeczy. Służby miały twardy orzech do zgryzienia.

Hussein podczas aresztowania odmówił podania policjantom kodu do odblokowania swojego telefonu. Śledczy zdecydowali o zatrudnieniu zewnętrznej firmy, która zajęła się odblokowaniem urządzenia. Jak tylko im to się udało, to zabezpieczyli dane z aplikacji Apple Zdrowie. Jak się okazało, znaleziono tam mnóstwo interesujących materiałów. Śledczych interesowały przede wszystkim takie dane jak kroki oraz liczba przebytych pięter. Zwłaszcza to ostatnie miało kluczowe znaczenie w procesie. Wcześniej ustalono, że ofiara była ciągnięta w dół brzegu rzeki, a sprawca następnie musiał się wspiąć w górę po tym, jak zostawił ciało w rzece. Uzyskane w ten sposób informacje pokrywały się z przedziałem czasowym, w którym zdarzenie miało miejsce. Posiadając dostęp do telefonu, można było również bardzo dokładnie prześledzić aktywność Husseina w ciągu tego dnia.

Dane z Apple Zdrowie jako dowód w procesie o morderstwo

Na ostateczny wyrok w tej sprawie przyjdzie jeszcze trochę poczekać, choć obserwatorzy tego procesu są zgodni, że będziemy świadkami coraz częstszego wykorzystywania tego typu dowodów w sądach. W dobie powszechnych opasek fitness, smart zegarków czy nawet samych smartfonów, urządzenia te gromadzą ogromną liczbę informacji na temat naszego zdrowia. Te aż się proszą o wykorzystanie jako dowody w procesie.

Sama sprawa w oczywisty sposób kojarzy się z ubiegłorocznym konfliktem, jaki miał miejsce między FBI a samym Apple. Wtedy chodziło o odblokowanie telefonu mężczyzny, którego używał sprawca strzelaniny w San Bernardino. Jak widać, niemiecka policja lepiej poradziła sobie z odblokowaniem urządzenia podejrzanego. Na razie zarówno sposób złamania zabezpieczeń, jak i firma, która tego dokonała, są owiane tajemnicą.