Mężczyzna zażył tabakę na sali sądowej i… trafi do aresztu na kilka dni. Czy takie zachowanie na sali sądowej jest faktycznie naganne?

Na wesoło Dołącz do dyskusji (157)
Mężczyzna zażył tabakę na sali sądowej i… trafi do aresztu na kilka dni. Czy takie zachowanie na sali sądowej jest faktycznie naganne?

Czy zastanawialiście się kiedyś za jakie zachowania można zostać ukaranym na sali sądowej? Jak się okazuje, to nie są jedynie okrzyki, groźby, czy sceny niczym z telewizyjnych court show. Pewien mężczyzna został ukarany aresztem za to, że zażył tabakę podczas rozprawy. Czym można sobie zapracować na areszt za zachowanie w sądzie?

O sprawie donosi portal RMF24.pl

Areszt za zachowanie w sądzie

W miniony czwartek dyżurny w Komendzie Powiatowej Policji w Tczewie (woj. pomorskie) otrzymał zgłoszenie od pracowników tamtejszego sądu o mężczyźnie, który został ukarany przez sędziego karą 4 dni aresztu. Mężczyzna, 69-letni mieszkaniec powiatu tczewskiego, przebywając na rozprawie sądowej, zażył tabakę. Sąd zadecydował o jego zatrzymaniu przez policję. Miłośnik tabaki przebywa obecnie w areszcie.

Taka decyzja sądu ma oczywiście swoją podstawę prawną. Zgodnie z m.in. art. 49 § 1 ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych:

w razie naruszenia powagi, spokoju lub porządku czynności sądowych albo ubliżenia sądowi, innemu organowi państwowemu lub osobom biorącym udział w sprawie, sąd może ukarać winnego karą porządkową grzywny w wysokości do 3 000 złotych lub karą pozbawienia wolności do czternastu dni.

Tabaka w sądzie

Przyjmuje się, że pozbawienie wolności jest ostatecznością, którą stosuje się w momencie niemożliwości innego skutecznego ukarania osoby zakłócającej powagę, spokój lub porządek czynności sądowych. Sam fakt zażycia tabaki, tym bardziej w regionie pomorza, nie wydaje się być aż tak nagannym zachowaniem, żeby sprawcę wsadzać do aresztu. Warto jednak mieć na względzie, iż dysponujemy jedynie szczątkowymi informacjami o przebiegu zdarzenia.

Nie wiemy czy mężczyzna – oprócz zażycia tabaki – nie wyprowadził sędziego z równowagi w inny sposób. Nie wiadomo również, czy wobec aresztowanego nie był stosowane jakiekolwiek inne środki, mające doprowadzić go do porządku.

Tak, czy inaczej, takie sytuacje pokazują, że wiele osób nie odczuwa szacunku do sędziów. Czy jest to problem, który postępuje? Czy ma to związek z coraz mniejszym społecznym zaufaniem do sądów, które wynika w dużej mierze ze strachu i niewiedzy?