Pracownik Poczty Polskiej naprawdę zostawił awizo w automacie paczkowym. Teraz spółka się tłumaczy

Gorące tematy Na wesoło Zakupy Dołącz do dyskusji (257)
Pracownik Poczty Polskiej naprawdę zostawił awizo w automacie paczkowym. Teraz spółka się tłumaczy

Kilka dni temu internet obiegło zdjęcie internauty, który uwiecznił awizo w automacie paczkowym, a konkretniej – w Smartboxie od Poczty Polskiej. Wiele osób miało jednak wątpliwości, czy nie jest to po prostu żart. Okazuje się jednak, że prawdopodobnie nie, bo teraz głos zabrała sama Poczta Polska, która tłumaczy swojego pracownika. 

Awizo w paczkomacie – a właściwie Smartboxie – to jednak prawda

Poczta Polska postawiła sobie ambitny cel – dogonić InPost i postawić własne „paczkomaty”, a właściwie – Smartboxy. Gdy tylko stało się głośno o pomyśle, internauci bezlitośnie szydzili, że pracownik poczty – zamiast paczki – będzie wrzucał do skrzynki awizo. Nic dziwnego zatem, że gdy jeden z użytkowników wykop.pl wrzucił kilka dni temu zdjęcie, na którym widniało awizo w automacie paczkowym Poczty Polskiej, internet eksplodował. Sytuacja miała miejsce w sobotę, dlatego też nie dość, że odbiorca awiza po 4 dniach od zamówienia wciąż nie miał paczki w rękach, to musiał jeszcze poczekać do poniedziałku z odbiorem paczki (licząc się z kolejkami na poczcie).

Część internautów podejrzewało jednak, że może to być żart, a autor fotografii sam – po odebraniu paczki – położył awizo w skrzynce i zrobił zdjęcie. Okazuje się jednak, że teraz do całej sprawi odnosi się sama Poczta Polska. Spółka w komunikacie dla money.pl komentuje, że to „zwykły ludzki błąd” ich pracownika. PP poinformowała również, że podobno paczka zaadresowana do odbiorcy była za duża i miała nie mieścić się w skrytce. Pracownik PP nie wprowadził jednak tego komunikatu do systemu (wtedy odbiorca od razu wiedziałby, że ma stawić się na poczcie, by odebrać przesyłkę), tylko zamiast tego – najwidoczniej – zadziałał intuicyjnie i wystawił awizo. PP twierdzi też, że procedury wcale nie przewidują wystawiania awiza i wrzucania go do automatów paczkowych Poczty Polskiej – a pracownik wykazał się nieznajomością tych procedur i został już odpowiednio poinstruowany.

Poczta Polska może próbować wprowadzać innowacje, ale zmiany muszą być kompleksowe

Poczta Polska niewątpliwie ma ambicję, by chociaż zbliżyć się do InPostu, jeśli chodzi o przesyłki wysyłane do automatów paczkowych. Ta sytuacja jednak dobrze pokazuje, że potrzebne byłyby zmiany w całej instytucji, a nie tylko w obszarze Smartboxów. A Poczta jest w dużej mierze niestety instytucją z archaicznymi procedurami, niewielką liczbą rozwiązań cyfrowych, z nisko opłacanymi pracownikami. Być może zatem PP – zamiast zająć się ekspansją na rynku automatów paczkowych – powinna unowocześnić i udoskonalić już wcześniej istniejące rozwiązania i zainwestować w kadrę. Próba kopiowania rozwiązań wymyślonych przez kogoś innego bez zrozumienia całego procesu może być bowiem skazana na porażkę.