Jak donosi serwis Business Insider Polska, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje, aby minimalne wynagrodzenie zostało podniesione z obecnych 2100 zł do aż 2250 zł. Oznaczałoby to również podniesienie minimalnej stawki godzinowej z 13,70 zł do 14,70 zł. Trzeba przyznać, że jest to znaczna różnica.
Ówczesny rząd kontynuuje tradycję swoją oraz poprzedników i do tej chwili co roku wysokość minimalnego wynagrodzenia (z wyjątkiem lat 2001-2002) zwiększała się. Według słów wiceministra Stanisława Szweda rząd przy ustalaniu tych wartości powinien sugerować się, aby płaca minimalna wynosiła co najmniej 47% (obecnie jest to 47,3%) przeciętnego wynagrodzenia. Propozycjami zwiększenia minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej rząd zajmie się dzisiaj.
Propozycja minimalnego wynagrodzenia na rok 2019 musi zostać złożona Radzie Dialogu Społecznego do 15 czerwca. Jeżeli strona społeczna i rząd nie dojdą do konsensusu, to wspomniane wartości zostaną ustalone poprzez rozporządzenie.
Będziemy zarabiać więcej, żeby żyło się lepiej
Zwiększanie stawki godzinowej jest już tradycją. Przyzwyczailiśmy się do tego, że co roku ceny rosną, akcyza na papierosy jest wyższa, alkohol drożeje, a minimalne wynagrodzenie jest nieznacznie zwiększone. Niestety wysokość minimalnego wynagrodzenia w Polsce na tle innych państw Unii Europejskiej jest dalej jedną z niższych. Pomimo wielu krytycznych opinii co do istnienia płacy minimalnej w ogóle, to w moim odczuciu jest ona niezbędna, a tę chwilę w szczególności potrzebna. Co do jej wysokości można dywagować. Niestety nawet obecne 2100 złotych po odliczeniu składek i innych niezbędnych świadczeń dają ostatecznie marne grosze, dzięki którym można co najwyżej przeżyć, a na pewno nie godnie żyć.
Co to oznacza?
Od wysokości minimalnego wynagrodzenia zależnych jest również wiele innych, z pozoru nie związanych, kwestii. Przykładowo, związanych z prawem karnym. Jeżeli propozycja ministerstwa stałaby się rzeczywistością, to granica między wykroczeniem a przestępstwem w czynach przepołowionych widocznie by się przesunęła. W przypadku np. kradzieży (art. 278 kk) granica przesunęłaby się z obecnych 525 zł do 562,50 zł. W przypadku kradzieży sklepowych może to w praktyce mieć duże znaczenie, odnośnie kwalifikacji czynu i konsekwencji.