Belgijski żołnierz – koronasceptyk – zapowiedział, że zlikwiduje głównego wirusologa. Następnie okradł zbrojownię i ukrył się w lesie

Zagranica Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (373)
Belgijski żołnierz – koronasceptyk – zapowiedział, że zlikwiduje głównego wirusologa. Następnie okradł zbrojownię i ukrył się w lesie

Belgijski żołnierz ukrywa się w lesie i grozi, że pozbawi życia głównego wirusologa. To bardzo medialna historia, ale pokazująca wiele w temacie napięć społeczno-światopoglądowych i „koronasceptyzmu”.

Belgijski żołnierz ukrywa się w lesie

„Bild.de” opisuje zatrważającą historię. Belgijskie służby od kilku dni szukają Juergena Coningsa – żołnierza – który uzbrojony ukrywa się w lesie. Wcześniej zapowiadał, że zabije głównego wirusologa Belgii, Marca Van Ransta. Poszukiwany jest doświadczonym w walce żołnierzem, który brał udział w wielu misjach – w Jugosławii, Bośni, Kosowie, Libanie, Iraku i Afganistanie, z którego niedawno powrócił. Co więcej, jest to specjalnie wytrenowany snajper, który zna się na używaniu broni, a także ukrywaniu – szczególnie w lasach.

Belgijskie służby od jakiegoś czasu obserwowały Coningsa, bo ten przejawiał skrajnie prawicowe poglądy. Źródłowy serwis donosi, że odkryto listy samobójcze adresowane do najbliższej rodziny. W ich treści znajdowały się także groźby skierowane w stronę belgijskich władz, w tym w wirusologa, który odpowiada za kierunek działania podczas epidemii koronawirusa.

Conings ukradł z magazynu broni – nad którym sprawował pieczę – wyrzutnie rakiet, a także kilka sztuk broni (długiej, krótkiej i maszynowej). Kilka dni temu służby znalazły porzucony samochód żołnierza. Była w nim zostawiona pułapka, która – przy próbie bezpośredniego wtargnięcia do wnętrza pojazdu – spowodowałaby eksplozję.

Uciekinier najprawdopodobniej ukrywa się na terenie jednego z parków narodowych – Hoge Kampen niedaleko granicy z Niemcami – który otoczony został przez służby. Jako wyszkolony snajper doskonale wie, jak ukryć się w leśnym terenie, a z uwagi na gęste zalesienie nie jest możliwe namierzenie go z powietrza. Źródłowy serwis donosi, że w pewnym momencie słychać było strzały, ale na moment pisania tego zdania Juergen Conings dalej jest poszukiwany.

Koronasceptyzm

Powyższa historia jest z pewnością medialna i – wręcz – niedorzeczna. W europejskim cywilizowanym państwie doszło do sytuacji, w której żołnierz (obserwowany przez służby) okrada zbrojownię, a następnie znika w lesie grożąc zarazem pozbawieniem życia przedstawicielom władz. Przyczyn tej sytuacji trzeba pewnie szukać w niedopatrzeniach służb (Conings w Wielkiej Brytanii znajduje się na liście osób mogących stanowić zagrożenie terrorystyczne), ale warto spojrzeć na inny wymiar sprawy.

Koronsceptyzm, będący zupełnie odwróconym postrzeganiem rzeczywistości – zarówno w zakresie istnienia wirusa, jak i problematyki szczepień – czasami staje się poważnym zagrożeniem. Daleki jestem od próby stawiania granicy co do tego, co jest opinią, a co zupełną i antynaukową przesadą, na której w dyskursie publicznym nie ma miejsca, ale widać, że niektóre głoszone przez koronasceptyków tezy zakrawają o jawne wzywanie do popełniania przestępstw.

Najbardziej skrajni w opiniach koronasceptycy bardzo często porównują obecną sytuacje epidemiczną do globalnego spisku, a nawet wojny, co do której przedmiotem walki jest istnienie lub nieistnienie ludzkości, co legitymizować ma obywateli do podejmowania zdecydowanych działań. Gdzieniegdzie pojawiają się wezwania do zbrojnych powstań przeciwko rządom (także w Polsce).

Daleko nie trzeba zresztą szukać. To, jak bardzo koronasceptyzm (ale i reakcja na tego rodzaju zachowania) może wywoływać agresję, widać było niejednokrotnie – jak na dłoni. W sieci można znaleźć wiele nagrań, na których osoba bez maseczki w sklepie na zwrócenie uwagi reaguje jawną agresją, czasami dopuszczając się rękoczynów. Nie sposób też nie wspomnieć o zamieszkach, podczas których manifestowano stosunek do obostrzeń.

Oczywiście, że powyższe to w zasadzie swego rodzaju „równanie skrajności”, pod które zamiast „koronasceptyzm” wstawić można każdą ideologię. Niemniej tego rodzaju poglądy – jawnie antynaukowe – mogą, agregowane przez pewne czynniki zewnętrzne, ale i wewnętrzne (jak problemy psychiczne konkretnego człowieka), powodować agresję i wywoływać tragiczne skutki.