Nie jestem pewien, czy bezdotykowe automaty paczkowe rzeczywiście są tak popularne dzięki kwestiom higienicznym
Pomyślałby kto, że epidemię covid-19 od dawna mamy za sobą, a Polacy stęsknili się za normalnością. W ecommerce jest trochę inaczej: pandemiczne rozwiązania właściwie stały się nową normalnością. Nawet jeśli konsumenci wcale nie porzucili tradycyjnego handlu, to nie zrezygnowali też z zakupów online i udogodnień, które im oferują. Jednym z nich są wyjątkowo popularne w Polsce bezdotykowe automaty paczkowe.
Nie trzeba chyba nikogo przekonywać o tym, że uwielbiamy nad Wisłą Paczkomaty i urządzenia innych operatorów. Tym razem chodzi o specyficzną dodatkową opcję dostawy do automatów, z których według raportu Gemiusa "ecommerce w Polsce 2023" korzysta nawet 62 proc. osób robiących zakupy w internecie. Oferuje ją praktycznie każdy operator: InPost, Allegro, Orlen, DPD, czy nawet Poczta Polska.
Przedstawiciele poszczególnych firm zwracają uwagę na korzyści, jakie bezdotykowe automaty paczkowe mają dla odbiorców. Na przykład Izabela Karolczyk-Szafrańska, Group Chief Marketing Officer InPostu, zwraca uwagę na względy czysto higieniczne.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
(...) po okresie pandemii COVID-19 dla badanych ważne stały się rozwiązania ułatwiające zachowanie higieny. Najczęściej wykorzystywaną dodatkową usługą w dostawach jest bezdotykowy odbiór z automatu
paczkowego – 62%. Aż 95% klientów InPost w ten sposób odbiera paczki z urządzeń Paczkomat® InPost.
Czy aby na pewno? By odpowiedzieć sobie na to pytanie, powinniśmy najpierw zastanowić się nad tym, jak takie bezdotykowe automaty paczkowe działają. Prawdę mówiąc, dostrzeżenie różnicy wcale nie musi być takie łatwe. W końcu najwyraźniej nie chodzi o to, że korzystając z takich urządzeń nie musimy mieć kontaktu z żywym człowiekiem, który mógłby nas czymś zarazić.
Polacy po prostu lubią odbierać przesyłki korzystając z aplikacji na smartfony
Wydaje się, że automaty paczkowe są bezdotykowe wtedy, kiedy obsługujemy je przy pomocy aplikacji na smartfonie. Im więcej czynności jesteśmy w stanie dokonać z tego poziomu, tym bardziej bezdotykowy jest dane urządzenie. W dzisiejszych czasach spokojnie możemy oczekiwać, że w ten sposób będziemy w stanie otworzyć sobie drzwiczki automatu i wyciągnąć naszą paczkę.
Ktoś nieco złośliwy stwierdziłby, że zaraz potem i tak musimy te drzwiczki za sobą zamknąć. Tym samym jakiegoś absolutnego minimum dotykania mimo wszystko będziemy musieli się spodziewać. Nie wydaje się jednak, że byłby to jakiś problem dla osób, które chcą zachować maksimum higieny. Zawsze możemy w końcu użyć łokcia.
Z tym higienicznym uzasadnieniem jest jednak pewien problem. Polacy nawet w trakcie epidemii w którymś momencie przestali traktować przesadnie poważnie różnego rodzaju zalecenia i środki ostrożności. Poza tym, jakoś nie mamy większych problemów z korzystaniem z bankomatów. Czyżby za sukcesem bezdotykowych urządzeń kryło się coś jeszcze?
Jest jeszcze jedna rzecz, która wyróżnia bezdotykową obsługę. Bez niej automat otwieramy przy pomocy wbudowanego ekranu dotykowego. Zazwyczaj urządzenia obsługuje się całkiem wygodnie. Tyle tylko, że ekran własnego smartfona zazwyczaj jesteśmy w stanie obsłużyć szybciej i sprawniej. Ot, kwestia przyzwyczajenia i subtelnych rozbieżności w funkcjach oprogramowania znajdującego się na obydwu urządzeniach. Nie jest to może wielka różnica, ale trudno byłoby negować jej istnienie. Potwierdza fakt posiadania przez nawet 94 proc. Polaków zainstalowanej w smarfonie aplikacji związanej z zakupami w internecie.
Możliwe też, że po prostu lubimy dodatkowe funkcje, które może i nie są nam niezbędne, ale miło jest je mieć. Skoro już korzystamy z automatów paczkowych i lubimy to robić, to czemu nie skorzystać z aplikacji, którą i tak prawdopodobnie ściągnęliśmy? Bezdotykowość to najwyraźniej po prostu kolejny etap w ewolucji tych urządzeń, który zyskał powszechną aprobatę użytkowników.
