A jednak Bezpieczny Kredyt ma również pozytywne skutki. Przynajmniej tak twierdzą analitycy

Nieruchomości Dołącz do dyskusji
A jednak Bezpieczny Kredyt ma również pozytywne skutki. Przynajmniej tak twierdzą analitycy

Bezpieczny Kredyt przyczynił się do wzrostu cen nieruchomości w ubiegłym roku – i co do tego raczej nie ma wątpliwości (można najwyżej dyskutować, w jakim stopniu i czy program dopłat był jedynym silnym czynnikiem wpływającym na wzrost cen). Analitycy Banku Pekao twierdzą jednak, że Bezpieczny Kredyt miał również pozytywne skutki – w postaci… zwiększenia podaży mieszkań. 

Bezpieczny Kredyt miał też pozytywne skutki. Przynajmniej zdaniem analityków

Obrońców Bezpiecznego Kredytu jest raczej niewielu; większość osób (zarówno ekspertów, jak i osób, które w jakimkolwiek stopniu interesuje się rynkiem nieruchomości) jest zdania, że program przyczynił się nie tylko do podniesienia cen nieruchomości, ale również do zmniejszenia podaży dostępnych lokali ze względu na duże zainteresowanie ze strony kupujących. Nie do końca z takim stwierdzeniem zgadzają się jednak analitycy Banku Pekao. Jak można przeczytać w analizie opublikowanej 22 lutego,

Wyraźnie widać, że podaż mieszkań do połowy ubiegłego roku była w wielomiesięcznym trendzie spadkowym. Punktem zwrotnym dla tej tendencji okazał się program Bezpieczny Kredyt 2% (dalej BK2%). Ta inicjatywa była wyraźnym bodźcem stymulującym odbudowę podaży w polskiej budowlance. Z jednej strony miała początkowo charakter proinflacyjny, ale z drugiej szybko zareagowali na nią deweloperzy. Kontynuacja ożywienie podażowego powinna najbliższym czasie rozładować presję cenową i wyznaczyć nowe poziomy równowagi.

Analitycy przywołują też dane o pozwoleniach na budowę i liczbie rozpoczętych budów. Okazuje się, że w styczniu br. wydano aż o 34 proc. więcej pozwoleń na budowę niż w analogicznym okresie 2023 r. Oprócz tego liczba wydanych pozwoleń w pierwszym miesiącu 2024 r. była tylko o 9 proc. niższa niż w styczniu 2022 r. – a jak przypominają analitycy, stopa referencyjna była wtedy na znacznie niższym poziomie niż obecnie (2,25 proc.). Analitycy wskazują również, że liczba rozpoczętych budów w ubiegłym miesiącu jest aż o 67 proc. wyższa niż w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku i… wyższa o 33 proc. niż w styczniu 2022 r.

O ile jednak dyskusyjne jest to, czy Bezpieczny Kredyt miał wpływ na liczbę pozwoleń na budowę, o tyle już łączenie programu z zakończonymi budowami wydaje się kompletnie nietrafione.

Analitycy Banku Pekao podkreślają, że deweloperzy nadal chętnie rozpoczynają nowe inwestycje, ale widzą pewne zagrożenia

Jak można przeczytać w analizie, na razie inwestycje deweloperskie nie wyhamowują – m.in. ze względu na zapowiedź nowego programu, czyli Mieszkania na start. Analitycy przyznają jednak, że istnieją pewne zagrożenia, jeśli chodzi o utrzymanie deweloperskiego entuzjazmu. Nie wiadomo bowiem dokładnie, kiedy nowy program miałby ruszyć, a w dodatku popyt na mieszkania (nawet po jego wprowadzeniu) może być mniejszy niż w zeszłym roku. Mimo wszystko jednak analitycy spodziewają się odbicia popytu na lokale mieszkalne w kolejnych kwartałach – co z kolei może przełożyć się na dalszy wzrost cen nieruchomości.