Areszt i wysoka grzywna za blokowanie numeru alarmowego 112 – już wkrótce

Gorące tematy Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (261)
Areszt i wysoka grzywna za blokowanie numeru alarmowego 112 – już wkrótce

Koniec z dowcipnisiami dzwoniącymi na numer 112, aby zamówić pizzę? Jest na to szansa, bo na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie bedą zajmować się prezydenckim projektem nowelizacji Kodeksu wykroczeń, który wprowadza nawet karę aresztu dla samozwańczych pranksterów. Skończy się blokowanie numeru alarmowego?

Numer alarmowy 112 (oraz inne numery, które – wbrew pogłoskim – nie znikają) powinien być jak najłatwiej dostępny. W wielu sytuacjach każda sekunda zwłoki w połączeniu się z dyspozytorem może mieć tragiczne konsekwencje. Wszystkim powinno zatem zależeć na tym, aby połączenia z tym numerem powinny być wykonywane wyłącznie wówczas, gdy faktycznie zachodzi taka konieczność.

Niestety, dla wielu Polaków ta prosta zasada („dzwonisz, gdy musisz, bo inaczej zabijasz ludzi”) jest zbyt trudna do zrozumienia. Rodacy dzwonią więc na 112, pytając się o godziny otwarcia apteki czy wzywając pomocy straży miejskiej… kaczkom skaczącym do wody „na główkę”. W każdym razie, połowa połączeń z numerem alarmowym to fałszywe zgłoszenia. To 10 milionów fałszywych alarmów w skali roku. Nieco to przerażające, prawda?

Blokowanie numeru alarmowego? Trafisz do aresztu, albo chociaż dostaniesz wysoką grzywnę

Być może zmieni to nowelizacja kodeksu wykroczeń. Odpowiedni projekt złożył do Sejmu prezydent Andrzej Duda, a na najbliższym posiedzeniu parlamentu zajmą się nim posłowie. Co znajdziemy w nowelizacji? Zmianie ulegnie art. 66 tej ustawy. Zgodnie z prezydencką propozycją:

Kto (…) umyślnie, bez uzasadnienia, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając lub uniemożliwiając prawidłowe funkcjonowanie systemu powiadamiania ratunkowego (…) podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 zł.

Jak zatem wynika z proponowanego przepisu, aby żartownisia niepotrzebnie zajmującego cenny czas dyspozytorom numeru alarmowego spotkała kara, będą musiały być łącznie spełnione cztery przesłanki:

  • sprawca musi działać umyślnie,
  • czyn będzie polegał na blokowaniu numeru alarmowego, czyli co najmniej utrudnianiu innym osobom nawiązaniu kontaktu,
  • działanie takie będzie nieuzasadnione,
  • zachowanie sprawcy utrudni lub uniemożliwi funkcjonowanie systemu powiadamiania ratunkowego.

Uważna lektura powyższych znamion wykroczenia budzi pewne wątpliwości co do tego, czy na pewno projekt wystarczająco precyzyjnie opisuje niepożądane zachowania. Zwraca na to zresztą uwagę Prokuratura Generalna w swojej opinii do projektu, wskazując m.in. na problemy przy ocenie tego, czy sprawca działał „bez uzasadnienia”. To jednak i tak wydaje się być proste do oceny w porównaniu z badaniem, czy mniej lub bardziej niepotrzebny telefon utrudniał/uniemożliwiał „prawidłowe funkcjonowanie systemu powiadamiania ratunkowego”.

Z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, by państwo skutecznie ścigało wszystkich, którzy niepotrzebnie dzwonią na numer alarmowy. Blokowanie numeru alarmowego to 10 milionów bezsensownych telefonów rocznie – czy Policja jest gotowa na ściganie wszystkich dowcipnisiów? Raczej nie, co z kolei oznacza, że polskie prawo wzbogaci się o kolejny, martwy przepis.