ecommerce Prawo Zagranica

Czy Polak może sprzedawać towar przez internet, jeśli za granicą prawo jest inne?

Mariusz Lewandowski
09.09.2023
Czy Polak może sprzedawać towar przez internet, jeśli za granicą prawo jest inne?

Sprzedaż cross-border zyskuje na popularności wśród polskich przedsiębiorców. Jak wynika z danych przedstawionych przez IdoSell, platformę sklepową w Polsce, w 2022 roku niemal połowa przedsiębiorców handlowała poza granicami kraju. Chociaż sprzedaż za granicą może przyczynić się do dynamicznego wzrostu biznesu, to jednak wiąże się także z pewnymi wyzwaniami prawnymi.

Jednym z kluczowych problemów, z jakimi mogą się spotkać przedsiębiorcy, jest konieczność dostosowania działalności do różnych przepisów obowiązujących w różnych krajach Unii Europejskiej. Mimo że UE stara się zharmonizować przepisy dotyczące sprzedaży online, to jednak każdy kraj ma swoje zasady, co może być źródłem niejasności.

Przepisy dotyczące sprzedaży online różnią się w zależności od kraju, a każdy z krajów członkowskich Unii Europejskiej interpretuje dyrektywy UE na swój sposób. Dlatego przedsiębiorcy często opierają się na zasadzie kraju pochodzenia, która mówi, że handlowiec, działając zgodnie z przepisami swojego kraju, może sprzedawać swoje produkty w całej Europie, pod warunkiem zapewnienia przejrzystej komunikacji. Na takie zagrożenia zwraca uwagę Rafał Malujda, radca prawny w IdoSell.

Mimo że zasada ta ułatwia sprzedaż cross-border, to jednak w przypadku znaczących różnic w przepisach krajowych może dochodzić do problemów. Sprawa, która niedawno trafiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczy wątpliwości co do możliwości sprzedaży produktów z Niemiec do Szwecji, gdzie przepisy dotyczące opakowań produktów są inaczej uregulowane. Malujda wskazuje, że sytuacja ta wywołała dyskusję na temat tego, które prawa są nadrzędne w kontekście handlu transgranicznego. Sprawa ta również rzuca światło na zagadnienie, czy dostawa produktu, będąca integralną częścią procesu sprzedaży online, powinna podlegać zasadzie kraju pochodzenia, czy też przepisom kraju docelowego konsumenta.

Konkretny spór, który obecnie jest przedmiotem rozpatrzenia przez Trybunał, dotyczy konfliktu między szwedzkim stowarzyszeniem Dostawców Produktów Chemicznych (KTF Organisation AB) a niemieckim e-sklepem Parfümerie Akzente GmbH. W centrum kontrowersji znajduje się zarzut stosowania nieuczciwych praktyk marketingowych, w tym naruszenia szwedzkich przepisów dotyczących etykietowania produktów.

Jest to przełomowy moment, który może wyznaczyć nowe standardy w zakresie sprzedaży online. Orzeczenie Trybunału może przynieść odpowiedzi na pytania dotyczące tego, jakie przepisy mają zastosowanie w kontekście reklamy i dostawy produktów sprzedawanych online, oraz czy zasada kraju pochodzenia powinna mieć pierwszeństwo przed przepisami kraju konsumenta. Ekspert IdoSell zaznacza też, że będzie śledził rozwój tej sprawy z uwagi na jej potencjalny wpływ na sektor ecommerce.