Tarcza antykryzysowa potajemnie ogranicza prawo własności. Pracownik elektrowni lub wodociągów będzie mógł wejść na posesję nawet bez zgody właściciela

Gorące tematy Codzienne Dołącz do dyskusji (480)
Tarcza antykryzysowa potajemnie ogranicza prawo własności. Pracownik elektrowni lub wodociągów będzie mógł wejść na posesję nawet bez zgody właściciela

Na wstępie od razu zaznaczę, że też nie rozumiem, co uprawnienia pracowników m.in. wodociągów, czy elektrowni, wspólnego mają z tzw. tarczą antykryzysową. Przez nazewnictwo zmianę wprowadza się jak gdyby potajemnie, ale nie oznacza ona, że jest definitywnie zła i niepotrzebna. Diabeł jednak tkwi w szczegółach.

Czy pracownik elektrowni może wejść na posesję?

Tarcza antykryzysowa 2 jest oczywiście propagandową nazwą kolejnej związanej z epidemią koronawirusa ustawy, która niewiele wspólnego ma z jej treścią. Mowa jest bowiem o uchwalonej niedawno ustawie z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.

Dotyka ona wielu sfer i system wsparcia dla przedsiębiorców jest tylko jedną z nich. Warto przyjrzeć się niektórym „pobocznym” zmianom. Rzeczona ustawa zakłada poprzez art. 73 pkt 13 dodanie do ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374, 567 i 568) artykułów 11e-11g.

Określają one specyficzne uprawnienia określonych podmiotów, wyrażające się w zasadzie tym, że właściciel nie będzie mógł powoływać się na święte prawo własności wówczas, gdy do jego drzwi zapukają serwisanci, chcący naprawić usterkę urządzenia, które znajduje się na terenie posesji.

Chodzi o infrastrukturę krytyczną, czyli taką, która służy m.in. – bo nie jedynie – do:

  • przesyłu energii elektrycznej,
  • przesyłu ciepła,
  • przesyłu wody,
  • przesyłu ropy naftowej, gazu lub paliw,
  • odprowadzania ścieków,
  • świadczenia usług telekomunikacyjnych.

Sama infrastruktura krytyczna to pojęcie szersze.

Jak to ma działać?

Serwisanci ramię w ramię z policją

Zgodnie z dodawanym art. 11e:

Właściciel infrastruktury krytycznej, lub jego upoważniony przedstawiciel, którego infrastruktura lub urządzenia są zlokalizowane na terenie nieruchomości należących do osób trzecich lub znajdujących się w posiadaniu osób trzecich, może w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii albo stanu wyjątkowego, wnioskować do właściwego miejscowo komendanta Policji o asystę funkcjonariuszy Policji, w celu umożliwienia wejścia lub wjazdu na teren nieruchomości, w tym do budynku, również z użyciem środków przełamujących istniejące zabezpieczenia, w celu przeprowadzenia czynności niezbędnych dla ciągłości świadczenia usług, w tym w zakresie prac budowlanych. Asysta funkcjonariusza Policji jest udzielana niezwłocznie.

Asysta policji udzielana jest niezwłocznie po udowodnieniu odmowy wejścia na teren posesji. Z czynności sporządza się protokół w trzech egzemplarzach, zawierając w nim takie informacje, jak

  • termin
  • czas zdarzenia
  • opisy przeprowadzonych czynności

opatrzone podpisem przedstawiciela właściciela infrastruktury lub urządzeń, który jest zarazem zobowiązany do zabezpieczenia nieruchomości i niezwłocznego poinformowania właściciela o powziętych działaniach, a także do naprawienia szkód.

Zmiany kontrowersyjne z wielu względów – po pierwsze, do infrastruktury krytycznej można zaliczyć niemalże wszystko. Po drugie, w przepisach występuje trochę nieścisłości i błędów z zakresu techniki legislacyjnej. Warto na przykład zauważyć, że przepisy odnoszą się do stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii i stanu wyjątkowego. Chodziło pewnie o stan nadzwyczajny, jako ogólne określenie dla stanu wojennego, stanu klęski żywiołowej i stanu wyjątkowego, co jedynie potwierdza pośpiech przy konstruowaniu przepisów.