Zgodnie z zapowiedziami, dziś Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie w sprawie dotyczącej sankcji kredytu darmowego, toczącej się przed polskim sądem. TSUE opowiedział się po stronie powoda – jednak nie oznacza to wcale, że kredytobiorcy mogą od teraz liczyć na łatwą wygraną z bankami.
Darmowy kredyt jest możliwy. TSUE wydał ważny wyrok
Do tej pory większość ważnych wyroków TSUE, które odnosiły się do spraw toczonych przed polskimi sądami, dotyczyło kredytów frankowych (ewentualnie – złotowych kredytów hipotecznych). Tym razem jednak warszawski sąd rejonowy zwrócił się do TSUE w związku z analizowaną przez siebie sprawą dotyczącą kredytu konsumenckiego.
Zobowiązanie zostało zaciągnięte na kwotę 40 tys. zł; całkowita kwota do zapłaty wynosiła 64 878,45 zł, w tym – oprócz kapitału – 19 985 zł odsetek oraz 4893,38 zł prowizji. RRSO zostało określone na poziomie 11,18 proc.
Prawa do kredytu konsumenckiego nabyła jedna z kancelarii prawnych i to ona złożyła pozew, twierdząc, że bank nieprawidłowo wyliczył rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, ponieważ odsetki były naliczane nie tylko od kwoty kredytu, ale też od prowizji – RRSO było więc zdaniem kancelarii zawyżone. Dodatkowo kancelaria zwróciła uwagę na fragment umowy kredytowej, którego treść dopuszczała dokonywanie zmian prowizji i opłat w oparciu o szeroko określone przesłanki. Kancelaria, mając na uwadze powyższe, domagała się zastosowania sankcji kredytu darmowego z powodu naruszenia obowiązków informacyjnych; strona dowodziła również, że fragment dotyczący dokonywania zmian uniemożliwił konsumentowi pełne zrozumienie warunków umowy.
Sąd Rejonowy w Warszawie zwrócił się zatem do TSUE, pytając, czy zawyżenie RRSO i brak szczegółowych informacji o zmianie wysokości opłat są wystarczającymi przesłankami do orzeczenia sankcji kredytu darmowego. Sąd chciał się ponadto dowiedzieć, czy skoro polskie przepisy przewidują za każde naruszenie obowiązków informacyjnych tylko jedną, dotkliwą sankcję (czyli sankcję kredytu darmowego) są zgodne z unijną dyrektywą, jeśli mowa o kredycie konsumenckim.
Jakie orzeczenie wydał zatem TSUE? Zdaniem Trybunału jeśli bank nie dopełni należycie obowiązku informacyjnego, to faktycznie może zostać pozbawiony prawa do odsetek. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że mowa o sytuacji, gdy naruszenie tego obowiązku wpływa na zdolność konsumenta do dokonania oceny zakresu jego zobowiązania. Jeśli zatem umowa opiera się na wskaźnikach, które są trudne do zweryfikowania, to może to naruszać poważnie obowiązek informacyjny. Jak twierdzi TSUE,
Okoliczność, że w tym celu umowa opiera się na wskaźnikach, które dla konsumenta są trudne do zweryfikowania, może naruszać obowiązek informacyjny. Jest tak wówczas, gdy przeciętny konsument nie może sprawdzić ani zaistnienia okoliczności uzasadniających tę zmianę, ani ich wpływu na te opłaty, nie będąc w ten sposób w stanie zrozumieć zakresu swojego zobowiązania. Zadaniem sądu krajowego jest ustalenie, czy jest tak w toczącym się przed nim sporze
TSUE zwraca uwagę na jedną kwestię
Warto jednak zaznaczyć, że o ile zdaniem Trybunału podanie w sposób zwięzły i jasny RRSO w chwili zawarcia umowy jest konieczne, o tyle jego nieprawidłowe obliczenie nie zawsze musi stanowić naruszenie obowiązku informacyjnego. Jak zwraca uwagę TSUE,
Po pierwsze, Trybunał przypomniał, że w umowie o kredyt należy podać w sposób jasny i zwięzły RRSO obliczoną w chwili jej zawarcia. Obliczenie RRSO zakłada jednak, że umowa będzie obowiązywać przez umówiony okres. W związku z tym wskazanie w umowie kredytu RRSO, która okazuje się zawyżona ze względu na fakt, że niektóre warunki tej umowy zostały następnie uznane za nieuczciwe, nie stanowi samo w sobie naruszenia obowiązku informacyjnego
Nie zmienia to jednak faktu, że orzeczenie TSUE może nie spodobać się bankom; z drugiej strony nie oznacza też – o czym kredytobiorcy powinni pamiętać – że sądy będą teraz masowo orzekać sankcję kredytu darmowego. Warto też podkreślić, że z orzeczenia TSUE wynika, że to de facto krajowe sądy będą decydować, czy bank faktycznie narusza obowiązek informacyjny – i czy sankcja kredytu darmowego faktycznie jest w konkretnym wypadku proporcjonalna.