Miasto nie może nagradzać par za długoletni staż małżeński. Bo „to nie jest polityka prorodzinna”

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji (277)
Miasto nie może nagradzać par za długoletni staż małżeński. Bo „to nie jest polityka prorodzinna”

Czy może być coś kontrowersyjnego w symbolicznym prezencie dla pary obchodzącej złote gody? Okazuje się, że tak. Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku właśnie nakazała władzom Tczewa zaprzestać tej praktyki. Chodzi o bony pieniężne, wręczane co pięć lat parom przy okazji każdej okrągłej rocznicy ślubu.  Taka nagroda za długoletni staż małżeński. Był to miły zwyczaj, ale – zdaniem RIO – bezprawny.

Długoletni staż małżeński to nie polityka prorodzinna

„W obowiązującym systemie prawnym brak przepisu, na podstawie którego gmina mogłaby dokonywać tego rodzaju wydatków”. Stwierdza to w swoim piśmie Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku. RIO podkreśla też, że nie da się ich uzasadnić realizacją zadań własnych gminy, wymienionych w ustawie o samorządzie gminnym. Ustawa w swoim artykule 7 wymienia co prawda „wspieranie rodziny i systemu pieczy zastępczej” oraz „politykę prorodzinną”. Ale izba obrachunkowa rozumie to jako zadania związane raczej z dążeniem do posiadania dzieci niż z prawem do godnej starości.

RIO powołuje się też na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z marca 2013 roku, który zajmował się już podobną sprawą. Chodziło o Starogard Gdański, którego władze nagradzały nie tylko długo żyjące ze sobą małżeństwa, ale też świeżo upieczonych stulatków. WSA nie miał tu wątpliwości – uznał, że ratusz złamał ustawę o samorządzie gminnym. A więc od sześciu lat starogardzkie małżeństwa dostają od miasta już tylko figę z makiem, za to w pełni legalną.

Tczew nagradza za długoletni staż małżeński już od 12 lat

To nie pierwsze problemy Tczewa związane z nagrodami za długoletni staż małżeński. Miasto zaczęło przekazywać jubilatom gotówkę w 2007 roku. Dostawały je pary żyjące ze sobą 50, 55, 60, 65, a nawet 70 lat. Kwota zwiększała się wraz z wiekiem o kolejne 500 złotych, czyli złote gody wiązały się z 1000 złotych, a kamienne z trzema tysiącami. W 2016 roku sprawą zajęła się Regionalna Izba Obrachunkowa, która zakwestionowała tę praktykę (z powodów opisanych wyżej). Prezydent Mirosław Pobłocki jednak postanowił nie ustępować i zamienił gotówkę na bony pieniężne.

Bonów nie będzie, ale może będzie pralka

Tę praktykę udało się Tczewowi utrzymać do grudnia 2019 roku. Po kolejnym piśmie RIO z bonów miasto musi z bonów zrezygnować. Ale prezydent wciąż chce nagradzać pary. „Wszystkie wnioski, które do 31 grudnia br. wpłyną od par, których jubileusze przypadają w 2019 r., zostaną rozpatrzone według dotychczasowych zasad. Dla kolejnych jubilatów, począwszy od 2020 r. przygotowane zostaną upominki”, napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Pobłocki. Oznacza to, że obchodzące złote gody małżeństwo z Tczewa będzie mogło liczyć nie tylko na medal Prezydenta RP „Za długoletnie pożycie małżeńskie”. Prezydent miasta będzie im bowiem mógł dorzucić na przykład pralkę. Przynajmniej do czasu, gdy Regionalna Izba Obrachunkowa znów nie zacznie mu się baczniej przyglądać.