Biznes ecommerce Technologie

Dzisiaj bardzo często nazwy towarów piszemy najpierw dla Google, a dopiero potem dla klienta

Rafał Chabasiński
29.07.2023
Dzisiaj bardzo często nazwy towarów piszemy najpierw dla Google, a dopiero potem dla klienta

Jeżeli ktoś myśli, że nazwa towaru ma przyciągnąć uwagę kupującego, to może się mylić. W dzisiejszych czasach istnieją bardziej skuteczne środki służące temu celowi. Sama nazwa ma dzisiaj przede wszystkim charakter informacyjny. Nie oznacza to, że należy lekceważyć jej rolę i nazywać towary byle jak. Powodem jest przede wszystkim pozycjonowanie oferty w wyszukiwarkach.

Nazwa towaru powinna być przede wszystkim prosta, jasna i czytelna

Jak najłatwiej zwrócić uwagę kupującego na dany towar? Najprawdopodobniej będzie to albo właściwa prezentacja graficzna, albo dostatecznie niska cena. Nazwa towaru ma nieco inną funkcję. Jej najważniejszym zadaniem jest przekazać konsumentowi oraz internetowym wyszukiwarkom najważniejsze informacje o towarze w taki sposób, by chciał to zapoznać się ze szczegółami oferty. Tylko jak to zrobić dobrze? Przede wszystkim należałoby unikać przesady.

Powyższe stwierdzenie dotyczy właściwie wszystkich aspektów konstruowania nazw. Zacznijmy od samej długości. Nie bez powodu branżowi eksperci zalecają trzymanie się w granicach 75 znaków. Zbyt długa nazwa w najlepszym wypadku zostanie po prostu ucięta, w najgorszym będzie się paskudnie prezentowała w witrynie sprzedażowej.

Kolejną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, jest to, na jakie właściwie pytania powinna odpowiadać odbiorcy nazwa towaru. Tutaj należałoby wskazać trzy: „co?”, „ile?” i „co wyróżnia ten towar?”. Innymi słowy: powinniśmy jasno wskazać, czym jest nasz towar, jakiej jest marki bądź kto ją wyprodukował, oraz wskazanie konkretnego modelu. Najczęściej będą to dwa-trzy słowa.

Jeżeli specyfika danego produktu tego wymaga, powinniśmy podać wszelkie absolutnie kluczowe z punktu widzenia konsumenta parametry, które są kwantyfikowalne. Przykładem może tutaj być waga albo objętość, ilość sztuk w zestawie, ale też rozmiar.

Najbardziej płynna wydaje się trzecia kwestia. Co właściwie wyróżnia dany produkt? Nazwa towaru to nie miejsce, w którym jesteśmy w stanie ująć absolutnie wszystko. Powinniśmy się więc skupić na raptem paru wyróżnikach. Trudno tutaj wskazać uniwersalną formułę. Najbardziej typowymi wyróżnikami będzie kolor, materiał i kluczowe właściwości. Może się jednak okazać, że chcemy wyeksponować coś innego, na przykład kraj pochodzenia towaru.

Wyszukiwarki internetowe stanowią właściwie punkt wyjścia do rozważań o nazywaniu produktów

Powyższe wskazówki brzmią stosunkowo prosto i rzeczywiście takimi są. O wiele ważniejsza będzie jednak odpowiedź na pytanie o to, czym właściwie byłaby wspomniana przeze mnie przesada. Czego właściwie nie robić tworząc nazwy towarów? Skoro nazwa towaru ma charakter informacyjny i poniekąd także techniczny, to powinniśmy się powstrzymać od wszelkiego rodzaju zbędnych ozdobników.

Nie ma najmniejszego sensu bawić się w zaznaczanie części nazwy wielkimi literami, tak zwanym „capsem”. Naprawdę kiepskim pomysłem jest stosowanie niepełnych opisów, czy popularnych w dzisiejszych czasach skrótowców. Nie powinniśmy także marnować cennego limitu znaków na nasze własne opinie o produkcie. Jeżeli już koniecznie chcemy przekonać kupującego, że ma do czynienia z „wyjątkową” czy „fenomenalną” ofertą, to powinniśmy to robić w jej opisie.

Powód takiego stanu rzeczy jest właściwie prozaiczny. Dynamiczny rozwój wyszukiwarek internetowych i SEO wywrócił ecommerce do góry nogami. W tym momencie można postawić tezę, że nazwa towaru jest tworzona nie tylko dla klienta, ale także dla algorytmów wyszukiwarek. Chcemy w końcu, by te podpowiadały swoim użytkownikom nasze produkty. Dlatego tak ważne jest zawarcie w nazwie słów kluczowych, które ułatwią zadanie Google i jego konkurentom. Trzeba przy tym przyznać, że na razie mało kto optymalizuje treści pod Binga czy Yahoo.

W dobrym guście jest tworzyć nazwy towaru w całym sklepie internetowym w oparciu o jeden i ten sam schemat kolejności jej części składowych. Unikniemy w ten sposób niepotrzebnego chaosu. Dodatkowo ułatwimy sobie i klientom wyszukiwanie konkretnych produktów w ofercie.

Na koniec warto wspomnieć o kwestii, której należy absolutnie unikać. Zarówno opis, jak i nazwa towaru, nie powinny zawierać nieprawdy. Możemy sobie w ten sposób narobić różnego rodzaju kłopotów, z których błyskawiczny zwrot stanowi chyba najmniejszy. Na przykład: jeżeli nasz produkt nie jest nawet w większości wykonany ze skóry, to może lepiej nie zawierajmy w nazwie określenia „skórzany”.