Czy taki wyrok za fałszywe alarmy bombowe na lotniskach w Modlinie i Warszawie odstraszy żartownisiów?
Kilka miesięcy temu Polskę zelektryzowały alarmy bombowe na lotniskach w Modlinie i Warszawie. Zarządzono oczywiście ewakuację pasażerów i obsługi, a odpowiednie służby dokonały wnikliwych przeszukań. Okazało się, że były to głupie żarty pewnego 30-latka, którego bardzo szybko namierzono. W ubiegły czwartek usłyszał on wyrok skazujący go na ponad 2 lata więzienia i grzywnę.
W wyniku anonimowych doniesień dotyczących podłożenia bomb na lotniskach w Modlinie i Warszawie odwołano wiele lotów, niektóre znacznie się opóźniły. Ludzie nie dolecieli do pracy, na urlopy, spotkania biznesowe, do rodziny, etc. Dziesiątki funkcjonariuszy różnych służb zaangażowanych w przeszukanie pomieszczeń lotnisk straciło wiele godzin, które mogli wykorzystać z pożytkiem dla innych.
Jeden z przewoźników, który musiał odwołać odloty z Modlina i poprzesuwać je na lotnisko Chopina w Warszawie szacował straty na 360 000 zł. Zapowiadał, że wytoczy sprawcy sprawę karną. Ta, której finałem okazał się wyrok skazujący ogłoszony w ubiegły czwartek, dotyczył tylko pracy służb. Sąd skazał mężczyznę na 28 miesięcy więzienia i po 12 000 zł nawiązki dla każdego z portów lotniczych. Wyrok nie jest prawomocny. Proces zakończono w tzw. trybie konsensualnym z art. 387 kpk.:
§ 1. Do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania wszystkich oskarżonych na rozprawie głównej oskarżony, któremu zarzucono występek, może złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określonej kary lub środka karnego bez przeprowadzania postępowania dowodowego; jeżeli oskarżony nie ma obrońcy z wyboru, sąd może, na jego wniosek, wyznaczyć mu obrońcę z urzędu.
§ 2. Sąd może uwzględnić wniosek oskarżonego o wydanie wyroku skazującego, gdy okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości i cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; uwzględnienie takiego wniosku jest możliwe jedynie wówczas, gdy nie sprzeciwią się temu prokurator, a także pokrzywdzony należycie powiadomiony o terminie rozprawy oraz pouczony o możliwości zgłoszenia przez oskarżonego tego wniosku.
§ 3. Sąd może uzależnić uwzględnienie wniosku oskarżonego od dokonania w nim wskazanej przez siebie zmiany. Przepis art. 341 § 3 stosuje się odpowiednio.
§ 4. Przychylając się do wniosku sąd może uznać za ujawnione dowody wymienione w akcie oskarżenia lub dokumenty przedłożone przez stronę.
§ 5. Jeżeli wniosek złożono przed rozpoczęciem rozprawy, sąd rozpoznaje go na rozprawie.
Jest to dość niska kara, szczególnie w obliczu zapowiedzi głoszonych tuż po akcji sprawdzenia lotnisk. Zapowiadano, że może on posiedzieć za kratkami nawet 8 lat. Odszkodowanie dla portów też nie powala wysokością, choć niewykluczone, że nie ominie go wyrok w sprawie założonej przez wymienionego wcześniej przewoźnika. Nie mniej uważam, że taka kara może odstraszać, ale nie jest na tyle dotkliwa, by w przyszłości inni nie wpadali na równie głupie pomysły. A jak Wy sądzicie?
Jeśli masz problemy związane z opóźnieniami na lotniskach, przewoźnikami, biurami podróży, a także z wszelkimi innymi sprawami, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.