Frankowicze poczekają na rozprawy nawet kilka lat. Czas rozpatrywania spraw zależy od konkretnego sądu

Finanse Państwo Prawo Dołącz do dyskusji
Frankowicze poczekają na rozprawy nawet kilka lat. Czas rozpatrywania spraw zależy od konkretnego sądu

Wysyp spraw frankowych w Polsce sprawia, że wielu frankowiczów musi uzbroić się w cierpliwość i poczekać na rozprawę nawet kilka lat. Co więcej, często frankowicze w Polsce muszą czekać dłuższy czas także na wydanie zarządzenia o doręczeniu pozwu. Czas rozpatrywania spraw frankowych zależy w dużej mierze także od miejsca zamieszkania frankowicza. Dłużej poczekają na rozstrzygnięcie np. osoby, które mieszkają w największych ośrodkach miejskich w Polsce.

Sądy w dużych miastach są obciążone. Frankowicze powinni uzbroić się w cierpliwość

O tym, jak bardzo obciążenie sądów w Polsce wpływa na przewlekłość postępowań frankowych, informuje serwis prawo.pl. Eksperci przywołują na łamach serwisu sprawę warszawskich frankowiczów, którzy pomimo składania skargi na działanie sądu przez ich adwokatów, nie zdołali przyspieszyć swoich postępowań w sprawie kredytów frankowych. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił skargę, twierdząc, że ponad dwuletnia bezczynność sądu nie stanowi przewlekłości.

O tym, jak bardzo różni się okres oczekiwania na rozprawę w przypadku wielu sądów w Polsce, mówiła na łamach prawo.pl adwokat Agnieszka Plejewska:

W ostatnim czasie udało się nam zakończyć sprawę w I instancji w przeciągu niecałego roku. Miało to jednak miejsce w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce, gdzie pozew złożyliśmy 11 marca 2024 r., zaś wyrok zapadł 9 stycznia 2025 r. W Gdańsku nie jest już tak kolorowo. W sprawach, w których pozwy złożyliśmy w marcu 2024 r., do dnia dzisiejszego nie ma jeszcze wyznaczonych terminów rozpraw, bądź też są wyznaczone na rok 2026.

Powodem przewlekłości spraw jest oczywiście zbyt mała liczba osób zatrudnionych w polskich sądach

Eksperci potwierdzają, że braki kadrowe, jakie dotykają polskie sądy, są jednym z decydujących czynników, wpływających na przewlekłość postępowań frankowych. Problemem jest między innymi konieczności przesłuchania kredytobiorcy czy świadka, który często nie stawia się na wezwanie sądu.

Adwokaci przyznają, że to właśnie problemy związane ze świadkami (np. byłymi pracownikami banków), są czasami decydujące. Powodem przeciągania się postępowań jest np. nieznajomość aktualnego adresu byłych pracowników banków. Wielu z nich notorycznie nie odbiera korespondencji z sądu, co powoduje, że sądy są nierzadko zmuszone do odroczenia zaplanowanej rozprawy, co dłuższej perspektywie składa się na przewlekłość postępowania.

Prawnicy zajmujący się sprawami frankowymi proponują dwie najważniejsze zmiany, które mają przyspieszyć rozpoznawanie spraw – łączenie ich do wspólnego rozpoznania i wdrożenie formularzy uzasadnień orzeczeń w sprawach frankowych.