Pewnie każdy słyszał legendę o tym, że Walt Disney nie umarł, a został zamrożony. Jednak wbrew powszechnemu przekonaniu słynny producent nie dołączył do grona zatopionych w ciekłym azocie. Ile kosztuje hibernacja?
Dość nieoczekiwanie stał się natomiast twarzą zabiegu krioniki. Istniejąca od lat 60. XX wieku technika zamrażania ciała, cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Jakie koszty i procedury należy ponieś, aby mieć choć złudne poczucie przechytrzenia śmierci?
Ile kosztuje hibernacja?
W 1967 roku doszło do pierwszego zamrożenia ciała człowieka, techniką stworzoną przez Evan’a Coopera z organizacji Life Extension Society. Od tego czasu minęło 50 lat, w trakcie których proces usadowił się w społecznej świadomości. Przez niektórych krionika, czyli metoda zamrażania ciała, traktowana jest jako żart i wymysł bogatych, przez innych jako nadzieja na pokonanie śmierci.
Jedno jest pewne: świadczenie tego typu usług, to coraz bardziej dochodowy biznes.
Tak jak w każdym biznesie, tak i tu ceny zabiegów są bardzo zróżnicowane, ale na pewno nie jest to zabieg tani. Najwięcej firm specjalizujących się w krionice znajduje się w Stanach Zjednoczonych. Do najpopularniejszych należy zdecydowanie Alcor Life Extension Foundation. Alcor jest nie tyle firmą, ile organizacją zajmującą się krioprezerwacją ciał i mózgów, ale przede wszystkim badaniami naukowymi.
Kilka lat temu do grona firm zajmujących się zamrażaniem i przechowywaniem ciał dołączyła również rosyjska KrioRus.
Oferta powyższych firm skierowana jest przede wszystkim do najzamożniejszych klientów. Na stronie Alcor możemy przeczytać, że koszt zamrożenia całego ciała to 200 000 USD. Tańszym sposobem jest poddanie krioprezerwacji tylko mózgu. Koszt takiego zabiegu to 80 000 USD. Niestety podane ceny dotyczą tylko klientów z USA i Kanady. Pozostali do zabiegu muszą dopłacić 25 000 USD. Podane kwoty nie wyczerpują jednak wydatków: oprócz bazowej sumy „pacjent” musi ponosić roczną opłatę w wysokości ok. 500 USD.
Zamrażanie, a kwestie prawne
W Polsce, podobnie jak w innych krajach, procesowi zamrażania może być poddana osoba po śmierci. Nie ma możliwości zamrożenia żywego człowieka, nawet za jego zgodą. Niestety, na terenie Polski nie ma jeszcze firmy świadczącej tego typu usługi, zainteresowanym pozostaje jedynie skorzystanie z usług jednej z zagranicznych organizacji. Ten, kto zdecyduje się na tego typu formę „pochówku”, powinien zgłosić się do wybranego ośrodka zajmującego się krioniką.
Formalności wiążą się najczęściej z podpisaniem umowy i wykupieniem polisy, która pokryje koszty zabiegu. Ponieważ organizacje zajmujące się zamrażaniem ciał mają najczęściej postać stowarzyszeń, konieczne jest dołączenie do „klubu” i uiszczanie składki członkowskiej, jeszcze za życia. Członkostwo nie jest jednak tylko płaceniem składek, ale przekłada się na zniżkę przy właściwym zabiegu. Koszty krioniki bez wcześniejszego członkostwa w stowarzyszeniu są znacznie wyższe.
Niestety nie wiadomo jak do kwestii zamrożenia zwłok i wypłaty zasiłku pogrzebowego podchodzi ZUS. Można jednak przypuszczać, że w dalszym ciągu jest to jakaś forma pochówku, sytuacja w pewnym stopniu przypomina przecież oddanie ciała na cele naukowe
Rozwój nauki, a zawiłości prawne
Zamrażanie zwłok i ewentualne sukcesy w przywracaniu do życia, zrodziłyby zapewne inne prawne problemy. Co w takiej sytuacji stałoby się z wypłaconym przed laty zasiłkiem pogrzebowym? Czy osoba przywrócona do życia musiałaby go zwracać? Jak przedstawiałaby się kwestia dziedziczenia po zamrożonej, a następnie przywróconej do życia osobie? Istniałoby przecież prawdopodobieństwo, że jego praprawnuki, będą żyły równocześnie z dziećmi. Czy małżonek, takiej osoby mógłby zawrzeć ponownie małżeństwo? W końcu co działoby się z ich rzeczami osobistymi, nieruchomościami i pieniędzmi przez lata oczekiwań na powrót do życia. Na końcu konieczne byłoby też przecież unieważnienie aktu zgonu.