Przeciętne wynagrodzenie cały czas rośnie; ceny nieruchomości wydają się z kolei stabilizować. Można byłoby zatem przypuszczać, że za przeciętną pensję można obecnie kupić nieco więcej metrów kwadratowych nieruchomości (w przeliczeniu) niż jeszcze jakiś czas temu. Okazuje się jednak, że jest odwrotnie.
Ile metrów kwadratowych można kupić za przeciętną pensję? Odpowiedź jest prosta – coraz mniej
Teoretycznie wzrost wynagrodzeń w Polsce może imponować; z szacunków GUS wynika, że w 2024 wyniósł on ok. 10 proc. r/r. Sęk w tym, że imponujący jest również wzrost cen mieszkań – od 2020 r. ceny nieruchomości według danych Otodom wzrosły nawet o 70 proc.
Jak zatem sytuacja przedstawiała się jeszcze parę lat temu, a jak jest teraz? Z danych Otodom wynika, że jeszcze na początku 2019 r. przeciętna miesięczna pensja pozwalała na zakup ok. 0,69-0,71 mkw. mieszkania. Tymczasem pod koniec 2024 r., mimo że od tego czasu przeciętne wynagrodzenie wzrosło o ponad 3400 zł brutto, to pozwalało ono na zakup k. 0,65-0,67 mkw. – a zatem nieco mniej, niż jeszcze kilka lat temu. Jak komentuje Mileną Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom,
Wzrost płac z ostatnich lat bez wątpienia poprawił sytuację wielu gospodarstw domowych, jednak relacja między dochodami a cenami mieszkań wciąż pozostaje wymagająca. Realna dostępność metrażu za przeciętną pensję nie uległa poprawie, co oznacza, że decyzje zakupowe często nadal wiążą się z koniecznością kompromisów np. w zakresie lokalizacji, metrażu, czy standardu
W tych miastach średnia pensja pozwala na nieco więcej
Jeśli z kolei weźmiemy pod uwagę mediany wynagrodzeń w poszczególnych miastach, to okaże się, że mimo że w metropoliach (takich jak Warszawa czy Kraków) zarabia się najwięcej, to niekoniecznie przekłada się to na możliwość kupna większej liczby metrów kwadratowych nieruchomości. Pod tym względem w zdecydowanie korzystniejszej sytuacji są mieszkańcy Zielonej Góry, Bydgoszczy czy Rzeszowa. W ostatnim z wymienionych miast mediana zarobków wynosi obecnie 7,2 tys. zł brutto, co przekłada się na możliwość zakupu ok. 0,75 mkw. mieszkania od dewelopera oraz 0,67 mkw. lokalu z rynku wtórnego. Z kolei w Zielonej Górze mediana (7 tys. zł brutto) pozwala natomiast na zakup 0,73 mkw. mieszkania od dewelopera i 0,81 mkw. lokalu z rynku wtórnego.
Jak natomiast sytuacja wygląda w największych miastach? W Warszawie mediana (wynosząca 9,1 tys. zł) pozwał na zakup 0,49-0,53 mkw. mieszkania; taka sama sytuacja jest zresztą również w Krakowie (mediana 8,2 tys. zł). Z kolei w Gdańsku mediana (7,9 tys. zł) pozwał na zakup 0,50-0,54 mkw.
Co jednak ciekawe, mimo to Polska znajduje się w środku europejskiego zestawienia dostępności mieszkań z relacją pensji do cen zbliżoną do wielu państw Zachodu. To jednak oznacza, że Polacy raczej nie powinni spodziewać się poprawy sytuacji.