Ceny nieruchomości nadal rosną, choć wolniej niż jeszcze kilka miesięcy temu; w niektórych miastach można nawet zaobserwować niewielkie spadki. Warto jednak mieć świadomość, że często cena ofertowa nie pokrywa się z ceną transakcyjną, a przy zakupie nieruchomości warto negocjować. Ile można w ten sposób zaoszczędzić? Najnowsze dane udowadniają, że nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Ile można zaoszczędzić przy zakupie mieszkania? Negocjacje są ważną częścią procesu
Z najnowszego raportu Barometr przygotowanego przez Metrohouse i Credipass za II kw. 2024 r. wynika, że negocjacje pozwalają na obniżenie ceny mieszkania od ok. 0,5 do nawet 3 proc. Teoretycznie obniżka ceny nieruchomości o 2-3 proc. nie wydaje się szczególnie atrakcyjna, jednak przy nieruchomości wystawionej na sprzedaż po cenie 500 tys. zł daje to nawet 10-15 tys. zł oszczędności; przy droższych mieszkaniach ostateczna kwota może być zatem nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych niższa.
Gdzie zatem najłatwiej wynegocjować obniżenie ceny? Okazuje się, że w Krakowie – w stolicy Małopolski sprzedający opuszczają cenę średnio o 3 proc. Sporo można utargować również we Wrocławiu (2,4 proc.) czy Gdańsku (2,3 proc.). Znacznie mniej chętni do opuszczania cen są sprzedający w Warszawie – negocjacje pozwalają na obniżenie ceny nieruchomości średnio o 1,8 proc. Najmniej na negocjacjach mogą natomiast skorzystać kupujący mieszkanie w Łodzi; średnia obniżka cen nieruchomości w tym mieście to 0,5 proc.
Skąd takie rozbieżności między poszczególnymi miastami? Częściowo może to wynikać ze stosunku popytu do podaży, choć warto podkreślić, że podaż np. w Łodzi utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie (zwłaszcza jeśli chodzi o nieruchomości z rynku pierwotnego). Średnia cena mieszkań w tym mieście jest jednak też znacznie niższa niż choćby we wspomnianych Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku, nie wspominając już o Warszawie; średnia cena ofertowa za metr kwadratowy w II kw. 2024 r. wyniosła w Łodzi 8090 zł. Dla porównania we Wrocławiu była to kwota 11 348 zł, w Gdańsku – 12 101 zł, Krakowie – 13 944 zł, natomiast w Warszawie – 16 134 zł. Różnice są zatem ogromne i nie powinien raczej dziwić fakt, że np. sprzedający w Łodzi są znacznie mniej chętni do opuszczania ceny niż ci w Krakowie czy Gdańsku.
Negocjować można i ze sprzedającym z rynku wtórnego, jak i z deweloperem
Warto przy okazji przypomnieć, że negocjacje nie dotyczą jedynie mieszkań z rynku wtórnego. O obniżce ceny dobrze porozmawiać też z deweloperem – wystarczy zazwyczaj zapytać o możliwość udzielenia rabatu. Nie zawsze deweloper obniży cenę samego lokalu, ale już często zmniejszy cenę ofertową miejsca postojowego czy komórki lokatorskiej – co też pozwoli zaoszczędzić kupującemu część środków.