Wszystko wskazuje na to, że na tygodniowe wakacje za granicą w 2020 r. Polacy wydadzą średnio 6517 zł – tak wynika z danych sprzedażowych serwisu Wakacje.pl. Z popularnych kierunków najwięcej trzeba zapłacić za rezerwację wakacji w Hiszpanii, najmniej – w Tunezji. Czy w związku z tym opłaca się czekać na przyszłoroczne last minute?
Ile zapłacimy za tygodniowe wakacje za granicą w 2020 r.?
Wiele osób już teraz rezerwuje wczasy na przyszły rok – wszystko po to, by nieco zaoszczędzić, zwłaszcza, że przyszłoroczne wyjazdy mogą okazać się dość kosztowne. Ile zapłacimy za tygodniowe wakacje za granicą w 2020 r.? Wakacje.pl postanowiły przeanalizować aktualne oferty ponad 100 biur podróży; chodzi oczywiście o oferty wyjazdów między 1 kwietnia a 31 października 2020.
Najmniej w tym momencie zapłacimy średnio za rezerwację wyjazdu do Tunezji (5635 zł), następnie – do Turcji i Bułgarii (odpowiednio 6213 i 6216 zł). Najdrożej na ten moment wypada Hiszpania (10 073 zł).
Należy jednak pamiętać, że są to kwoty uśrednione. Ceny inaczej kształtują się, jeśli przyjrzymy się kosztowi rezerwacji dla pojedynczej osoby dorosłej, a tej dokonanej z myślą o wyjeździe rodziny z dziećmi. Na przykład osoba dorosła, która zarezerwuje wycieczkę do Tunezji, zapłaci paradoksalnie więcej niż ta, która dokona rezerwacji na wyjazd do teoretycznie droższej Turcji (2251 zł wobec 2202 zł). Z kolei interesująco przedstawiają się koszty rezerwacji dokonane przez rodziny z dziećmi planujące wakacje w Hiszpanii – średni koszt rezerwacji w tym przypadku to 7008 zł. Wygląda zatem na to, że wiele biur podróży może oferować korzystniejsze ceny dla rodzin właśnie z dwójką lub trójką dzieci, a także, że w w przypadku wakacji w Hiszpanii możemy zaobserwować dużą rozbieżność cenową.
Czy warto czekać na last minute? Wychodzi na to, że jednak przedsprzedaż opłaca się bardziej
Ceny wyjazdów się unormowały, i o ile w 2018 r. można jeszcze było liczyć na spektakularne obniżki cen, o tyle w przypadku wakacji w 2019 r. naprawdę atrakcyjnych okazji było znacznie mniej.
Nie pociesza też fakt, że zgodnie z wyliczeniami Instytutu Badań Traveldata za wakacje w 2020 r. zapłacimy średnio więcej niż za tegoroczne wczasy. Wzrost cen będzie odczuwalny zwłaszcza w Turcji (264 zł), Egipcie (248 zł) i Grecji (228 zł).
Czy w związku z tym lepiej celować w przedsprzedaż wycieczek, czy może jednak postawić wszystko na jedną kartę i polować na korzystną ofertę last minute? Wychodzi na to, że jednak mimo wszystko bardziej opłaca się postawić na przedsprzedaż wycieczek. Wybór jest znacznie większy (w przypadku tegorocznych lastów był mocno okrojony), a kwota, którą można zaoszczędzić – całkiem kusząca. Na przykład rezerwując wycieczkę na Majorkę już teraz, można zaoszczędzić 708 zł. Niewiele mniej zyskają osoby wybierające się do Portugalii (526 zł). W przypadku pozostałych ofert zniżka w porównaniu do regularnej oferty wynosi zazwyczaj 200-400 zł. Warto zwrócić uwagę na fakt, że nierzadko podobne kwoty oszczędza się w przypadku wyjazdów last minute, zwłaszcza jeśli zależy nam na przyzwoitych warunkach hotelowych.