Korzyści z KSeF dla budżetu są zaskakująco niewielkie
Wielkimi krokami zbliża się oficjalny start Krajowego Systemu e-Faktur. Tak naprawdę od 1 lutego 2026 r. nie zmieni się aż tak dużo, jak można by przypuszczać. Jak wiemy, wówczas system stanie się obowiązkowy dla dużych firm. Małe i średnie przedsiębiorstwa będą musiały wdrożyć go do 1 kwietnia. Do KSeF można dobrowolnie przystąpić od 1 stycznia 2022 r. Równocześnie nie da się ukryć, że wielu podatników czeka z implementacją nowych rozwiązań na ostatnią chwilę. Niepotrzebnie. KSeF to tak naprawdę nie tylko obowiązek, ale i korzyści.
Owszem, w pierwszej kolejności na reformie zyskuje państwo. Jak dużo? Prawdę mówiąc, nie powiedziałbym, że Ministerstwo Finansów już teraz zaciera ręce na myśl o dodatkowych wpływach do budżetu. Resort przewiduje, że w 2026 r. może uzyskać 170 mln zł. dzięki wdrażaniu nowych rozwiązań służących dalszemu uszczelnianiu podatku VAT. Trzeba jednak wspomnieć, że kwota ta obejmuje także dodatkowe wpływy wynikające ze sprawozdawczości dotyczącej podatku dochodowego od osób prawnych, a więc JPK_CIT.
Nie jest to wystarczająco dużo pieniędzy, by można było podejrzewać państwo o wprowadzenie reformy przede wszystkim w celach fiskalnych. Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że dodatkowe wpływy do budżetu są tutaj jedynie miłym dodatkiem. Kto w takim razie ma być głównym beneficjentem? Korzyści z KSeF odniosą przede wszystkim przedsiębiorcy.
Wiemy już, że mali przedsiębiorcy również zaliczają się do beneficjentów reformy. Można jednak śmiało powiedzieć, że te same argumenty dotyczą wszystkich firm niezależnie od ich rozmiaru. Przypomnijmy korzyści, o których wspominał niedawno Mateusz Krakowski: zyskujemy mniej żonglowania fizycznymi dokumentami i zbędnej papierologii. Nie musimy marnować firmowej przestrzeni na segregatory z fakturami. Wystawianie tych dokumentów stanie się szybsze i bezpieczniejsze. Kontrole będą przebiegać sprawniej. Cyfryzacja fakturowania przyniesie także skrócenie czasu oczekiwania na zwrot podatku. Warto także wspomnieć, że wdrożenie KSeF oznacza, że nie będziemy musieli zawracać sobie głowy osobnym wysyłaniem organom podatkowym plików JPK_FA.
Okazuje się, że tym razem naprawdę prawie wszyscy w jakiś sposób skorzystamy na cyfryzacji fakturowania w Polsce
Warto nadmienić, że przedsiębiorców od korzyści z KSeF dzieli zazwyczaj jedno: cały mozolny proces implementacji systemu w ich firmach. Największe podmioty dysponują środkami pozwalającymi na sprawne dostosowanie się do nowych wymagań nawet pomimo tego, że w dużych strukturach zajmie to mniej czasu. Proces ten może być za to kłopotliwy dla najmniejszych firm. Wcale nie muszą dysponować rozbudowanym działem IT oraz wsparciem dużego biura rachunkowego łączonego z kancelarią doradztwa podatkowego. Jeżeli ktoś ma problem z samodzielnym wdrożeniem KSeF w firmie, to może powinien poszukać pomocy na zewnątrz?
Właśnie dlatego korzyści z KSeF odniosą także biura rachunkowe. Owszem, do każdej reformy trzeba się dostosować. Nowych rozwiązań trzeba się nauczyć. Ktoś mógłby stwierdzić, że pierwszym krokiem do sukcesu jest pozbycie się starych nawyków. Równocześnie łatwo sobie wyobrazić scenariusz, w którym mali przedsiębiorcy czekający na ostatnią chwilę ze wdrażaniem KSeF będą bardzo potrzebować wsparcia specjalistów.
Nie da się także ukryć, że korzyści z KSeF czekają także na szeroko rozumiane społeczeństwo. Nie, z punktu widzenia konsumenta tak naprawdę nie zmieni się nic istotnego. Mam na myśli raczej ekologiczną stronę wprowadzenia KSeF. Cyfryzacja fakturowania to z jednej strony mniejsze zużycie papieru, o czym już wspominałem wyżej. W grę wchodzi także ograniczenie samego procesu permanentnego drukowania. Tusz kosztuje, do tanich produktów nie należy. Praca biurowych drukarek również prowadzi do kosztów w postaci większego zużycia energii. Przy okazji ograniczamy emisje gazów cieplarnianych.
Czy to oznacza, że wprowadzenie KSeF spadło nam wszystkim z nieba i nie ma żadnych ubocznych skutków, na których ktoś jednoznacznie straci? W zasadzie mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że owszem. Jest jednak jedna grupa przedsiębiorców, która zwykle wymienia się w kontekście ryzyka biznesowego związanego z reformą. Chodzi o mniejszych dostawców programów księgowych. Tworzenie oprogramowania wbrew pozorom nie należy do prostych zadań. Dotyczy to zwłaszcza tych przypadków, gdy trzeba dostosować swój program do wymogów cudzego systemu.
Program księgowy musi się dostosować nie tylko do zmian w prawie, ale także wymagań technicznych KSeF. To dużo większe wyzwanie niż standardowa aktualizacja związana z kolejną z niezliczonych nowelizacji ustawy o VAT. Nawet chwilowe opóźnienie może sprawić, że dotychczasowi klienci wybiorą produkt konkurencji. Być może jednak z punktu widzenia użytkowników takich programów przesiadka na bardziej perspektywiczne oprogramowanie będzie dodatkową korzyścią z KSeF.