Mężczyźnie za kradzież kamieni z rzeki grozi 5 lat więzienia. Dlaczego w ogóle takie działanie jest przestępstwem, skoro natura to dobro wspólne?

Państwo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (45)
Mężczyźnie za kradzież kamieni z rzeki grozi 5 lat więzienia. Dlaczego w ogóle takie działanie jest przestępstwem, skoro natura to dobro wspólne?

Serwis Kraków w Pigułce opisał dosyć niestandardową (jedynie pozornie) sytuację. Pewien mężczyzna ukradł znad rzeki trochę kamieni, za co grozi mu do 5 lat więzienia. Dlaczego kara może być aż tak surowa? Czyżby kamienie miały niezwykle dużą wartość?

Kradzież kamieni z rzeki

Jak informuje wskazany wyżej serwis, w zeszłą środę wieczorem, w miejscowości Groń (woj. małopolskie) drogą krajową poruszał się ciągnik rolniczy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że z ciągnikiem sprzężona była przyczepa. Znajdowały się na niej kamienie i żwir, które — jak ustalono — zostały wydobyte z rzeki Białka.

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej niezwłocznie podjęli działania, mające na celu ustalenie miejsca, do którego zwieziono ów ładunek.

Udało się w zasadzie niezwłocznie ustalić lokalizację nieruchomości, na której znajdował się ciągnik z przyczepą i ładunkiem. Właścicielem był 38-latek, który podejrzewany jest o wydobycie kamieni i żwiru z rzeki, gdyż miejsce pozyskania owych surowców również zostało ustalone.

Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.

Zbyt surowa kara?

Wbrew powszechnemu myśleniu, wytworzonemu przez m.in. PRL-owski kult cwaniactwa, zasoby naturalne nie są „niczyje” przez to, że są niejako państwowe, wspólne. W żadnym wypadku nie wolno pozyskiwać na własną rękę tego typu surowców, gdyż jest to po prostu kradzież z art. 278 § 1 na szkodę Skarbu Państwa.

Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Oczywiście kradzież stanowi czyn przepołowiony i w wypadku mienia o wartości nieprzekraczającej 500 złotych jest wykroczeniem. (Nie)stety u mężczyzny podejrzanego o ową kradzież, znaleziono kilkanaście ton kamieni, a także żwiru, co po przemnożeniu przez wartość rynkową skradzionych rzeczy, dało kwotę, przy której kradzież niewątpliwie jest przestępstwem.

Dodatkowo art. art. 475 ustawy Prawo wodne stanowi, iż

Kto niszczy lub uszkadza brzegi śródlądowych wód powierzchniowych, brzegi wód morskich, budowle, w tym mury, niebędące urządzeniami wodnymi, tworzące brzeg lub grunty pokryte śródlądowymi wodami powierzchniowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Oprócz przestępstwa kradzieży ten, kto wydobył kamienie i żwir z rzeki, prawdopodobnie popełnił również powyższe przestępstwo.