Po spływających do komisji pierwszych wynikach możemy już mniej więcej ustalić kto wchodzi do Sejmu. A że wiele nazwisk budziło w ostatnich miesiącach duże emocje i nie byliśmy pewni co do wyniku tych osób, to mamy dla was o nich garść informacji. Sporo jeszcze może się zmienić, ale widać już kto zaskarbił sobie sympatię wyborców.
Kto wchodzi do Sejmu?
Nadal nie mamy stuprocentowej pewności kto wygrywa wybory, ale wiele wskazuje na to, że mniej więcej od grudnia rządy w Polsce przejmie opozycja. W powyborczy poniedziałek zawsze pojawiają się bardziej szczegółowe pytania. Czyli o skład personalny Sejmu nowej kadencji. Czy Łukasz Mejza, który swoimi plakatami nielegalnie zalał Zieloną Górę, zachowa immunitet? Jaki los czeka Janusza Kowalskiego? Czy do Sejmu wejdzie naczelny hejter prawicowego internetu? I co z posłanką Pawłowską, która dla PiS zdradziła Lewicę?
Sejm z Giertychem i Kołodziejczakiem
Ogłoszenie przez Donalda Tuska kandydatury Romana Giertycha wzbudziło ogromne emocje. Były wicepremier praktycznie nie prowadził kampanii, bo bał się że po powrocie do Polski zostanie zatrzymany i usłyszy zarzuty. Miał mieć niespodzianki dla Jarosława Kaczyńskiego (obaj kandydowali w świętokrzyskiem), ale na zapowiedziach się skończyło. Okazuje się jednak, że Giertych najprawdopodobniej zostanie posłem. Na listach Koalicji Obywatelskiej obecnie zajmuje drugie miejsce, po Marzenie Okle-Drewnowicz (ona ma 15119 głosów, Giertych 6403). Wiele głosów jest jednak wciąż niepoliczonych.
Nie ma żadnych wątpliwości, że w Sejmie będzie w przyszłej kadencji reprezentant AgroUnii. Michał Kołodziejczak, który swoim dołączeniem do Koalicji Obywatelskiej zadziwił opinię publiczną, robi świetny wynik w okręgu konińskim. Jako lider listy zebrał do tej pory 6791 głosów. Drugi Tomasz Nowak uzyskał ich na razie 2600. Zaznaczmy jednak, że to statystyki z nieco ponad 70 tysięcy głosów, jakie do tej pory spłynęły. Nic jednak nie wskazuje na to, by Kołodziejczak musiał się martwić o uzyskanie mandatu.
Mejza i Pawłowska walczą
Na listach Prawa i Sprawiedliwości znalazły się osoby budzące ogromne kontrowersje. Najwięcej emocji wzbudziło wpuszczenie na listę Łukasza Mejzy, znanego głównie z tego że próbował dorobić się na sprzedawaniu rodzicom chorych dzieci niepotwierdzonych medycznie terapii. Dla PiS to jednak nie był żaden problem, Mejza regularnie gościł w rządowej telewizji, a kampanię prowadził pod hasłem „Pogonimy Tuska”. Na razie jednak poseł z lubuskiego nie może być pewny reelekcji, bo zajmuje czwarte miejsce na liście kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli PiS będzie mógł liczyć tylko na trzy mandaty w tym okręgu, to Mejza straci immunitet.
Podobna sytuacja jest z byłą posłanką Lewicy Moniką Pawłowską (dziś PiS), która w okręgu obejmującym Chełm i Zamość jest obecnie na szóstym miejscu i goni ją wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski Marcin Romanowski. Wiele zależy rzecz jasna od tego ile PiS zdobędzie tutaj mandatów. Szóste miejsce może nie być gwarantem reelekcji. Za to niemal na pewno do Sejmu nie wejdzie Robert Bąkiewicz. Zblatowany z PiS narodowiec w okręgu radomskim na razie wypada fatalnie, jego wynik jest dopiero dziesiąty na liście partii rządzącej.
Kto jeszcze wejdzie, a kto nie wejdzie?
Stresujący poniedziałek z pewnością przeżywa Janusz Kowalski. Wiceminister rolnictwa, wyjątkowo barwna postać polskiej polityki, walczy na śmierć i życie z partyjną koleżanką Violettą Porowską o mandat z okręgu polskiego. Na razie zajmuje piąte, niepremiowane miejsce. Do Sejmu na pewno wejdzie za to Ryszard Terlecki (drugi wynik w Nowym Sączu). Szef klubu PiS cztery lata temu otarł się o wypadnięcie z parlamentu, bo w Krakowie zrobił fatalny wynik. Spośród ziobrystów niemal pewni mandatu są Zbigniew Ziobro, Arkadiusz Mularczyk i Michał Woś. Losy Jacka Ozdoby ważą się. Z kolei Dariusz Matecki, znany z produkowania hejterskich treści w sieci, ma wciąż szansę na wejście do Sejmu ze Szczecina. Póki co jest czwarty na liście PiS.
Po stronie opozycyjnej Ryszard Petru, który pomógł Trzeciej Drodze w rozbrojeniu Konfederacji, na razie ma trzeci wynik w Warszawie i musi gonić Władysława Teofila Bartoszewskiego. Nieźle radzą sobie posłanki Partii Razem Daria Gosek-Popiołek i Dorota Olko, które z niższych miejsc przeganiają swoich kolegów i koleżanki z Lewicy. W Gdańsku rewelacyjny wynik na liście PiS zrobił Kacper Płażyński, za to blisko wypadnięcia poza Sejm są wiceminister kultury Jarosław Sellin i próbujący wrócić do polityki prezes PZU Zdrowie Andrzej Jaworski.
(źródło zdjęcia: Sejm RP)