W mediach od dłuższego czasu trwa nagonka na gaz. Sprzyjają temu także zarządcy budynków wielorodzinnych, którzy namawiają właścicieli mieszkań na jego odcięcie. Rzeczywiście, w pewnych przypadkach może mieć to sens. A mianowicie wtedy, kiedy gaz w mieszkaniu lub w domu wykorzystywany jest jedynie w kuchni. Płyta indukcyjna okazuje się bowiem dużo wygodniejsza i bezpieczniejsza w użyciu. Teraz można ją nawet podłączyć bez tzw. siły.
Indukcje pojawiają się w kuchniach coraz częściej
W ostatnich latach kuchnie indukcyjne zaczęły wypierać gaz z kuchni. I trudno się temu dziwić. Choć ich eksploatacja jest droższa od płyt gazowych, często zgadzamy się na nieco wyższe rachunki za prąd, motywując się wygodą i bezpieczeństwem.
W większości polskich gospodarstw domowych znajdują się piekarniki elektryczne. Sprawia to, że mając indukcję, możemy zrezygnować z gazu w kuchni. Wbrew pozorom taka decyzja nie musi być motywowana niebezpieczeństwem uosabianym przez gaz jako taki.
Kuchnia indukcyjna jest bowiem sprzętem pożądanym przez najemców mieszkań, często coraz bardziej nastawionych na nowoczesne rozwiązania. Dużo łatwiej zabezpieczyć ją także przed dziećmi.
Część modeli małych płyt indukcyjnych można podłączyć do zwykłego gniazdka
W powszechnym przekonaniu indukcja jest sprzętem, którego podłączenie wymaga sporo wysiłku. Czyli zorganizowania wizyty elektryka, który zmodyfikuje istniejącą instalację (z prądu jednofazowego na trójfazowy), a następnie zwiększenia przydziału mocy u dostawcy prądu.
Tyle, że tego wymagają przede wszystkim duże czteropalnikowe płyty indukcyjne. A można zaryzykować stwierdzenie, że w czasach, gdy coraz mniej gotujemy, są one montowane z przyzwyczajenia.
W takiej postaci niejednokrotnie okazują się sprzętem AGD wykorzystywanym w ograniczonym stopniu. Bardzo rzadko używa się bowiem aż czterech palników jednocześnie. Niektórzy posiadacze takich płyt nie robią tego nigdy. To samo można powiedzieć o nieco mniejszych płytach z trzema palnikami.
Na rynku istnieją mniejsze modele płyt indukcyjnych, np. jedno- czy dwupalnikowe, które mogą być zasilane prądem jednofazowym ze zwykłego gniazdka. Ich podłączenie nie wymaga więc modyfikacji instalacji elektrycznej i tzw. siły.
Rzecz jasna, należy je podłączać do gniazdek na osobnym obwodzie. Na ogół nie musimy jednak zlecać takich prac elektrykowi, bo powinniśmy je posiadać. Ale taki fachowiec może nam pomóc to zweryfikować, więc pod tym względem mimo wszystko warto skorzystać z jego usług.
Najemcy i starsze osoby
Tego rodzaju płyty szczególnie sprawdzają się w mieszkaniach przeznaczonych do wynajmu, w których lokatorzy niewiele gotują. Wówczas można nie montować ich na blacie kuchennym.
Wielu osobom z powodzeniem służą jako ruchomy sprzęt, wyjmowany w razie potrzeby. Jednocześnie oszczędza to cenne miejsce w kuchni.
Małe indukcje z możliwością podłączenia do zwykłego gniazdka są także polecane osobom starszym. Ludzie tacy okazują się bowiem często niechętni jakimkolwiek zmianom, jak np. ingerencja w instalację w mieszkaniu.
Za to łatwiej namówić ich na drobne usprawnienia w codziennym funkcjonowaniu, takie jak zastąpienie starej kuchni gazowej nową elektryczną.
Niektórzy elektrycy nie wiedzą o tego rodzaju indukcjach
Co ciekawe, część elektryków nie jest świadoma tego, że na rynku istnieją małe płyty indukcyjne. Stąd montaż takiego sprzętu kojarzą zwykle z dużą, czteropalnikową kuchnią.
Jednak należy to uznać za konsekwencję przyzwyczajeń ich klientów. Standardowe, czteropalnikowe kuchnie upowszechniły się u nas w PRL-u, kiedy dostęp do żywności był ograniczony.
Wówczas w typowych domach gotowano nieporównywalnie więcej niż dziś, więc miało to uzasadnienie. Ta epoka już jednak dawno za nami.
Stąd mając wiedzę o dostępnych na rynku urządzeniach, nie musimy przepłacać za coś, czego nie potrzebujemy. Bo przecież małe indukcje są znacznie tańsze od dużych. A ich montaż nie wymaga właściwie żadnych remontów.