Największy spadek odnotowano w dużych miastach – w Warszawie liczba mieszkań na wynajem zmniejszyła się o 27%. Jeszcze trudniejsza sytuacja panuje w Krakowie, Katowicach i Poznaniu. Sytuacja na rynku jest pod tym względem najgorsza od czterech lat. 

Powodów takiego stanu rzeczy może być wiele. Być może część osób sprzedała swoje mieszkania przeznaczone do tej pory na wynajem. Z mieszkań na wynajem rynek czyszczą też oczywiście studenci. 

Sytuacja ta stanowi powód do niepokoju dla najemców. Spodziewać się bowiem można podwyżek czynszów w najbliższym czasie. Tymczasem eksperci przewidują, że w tym roku popyt na wynajem mieszkań wzrośnie. Powodem są duże koszty kredytów hipotecznych oraz wysokie ceny nieruchomości. 

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce za wynajem mieszkania zapłacimy więcej niż do tej pory. Jak to wygląda w praktyce? Przy podpisywaniu umowy na rok trzeba liczyć się z tym, że podczas jej przedłużania właściciel może podnieść wysokość czynszu. Przy umowach długoterminowych ma on z kolei prawo dokonać tzw. podwyżki inflacyjnej. Z danych wynika, że w ubiegłym roku czynsze wzrosły średnio o 5%. Co więcej, zmieniają się także preferencje najemców.

Z danych wynika jednoznacznie, że większość osób szuka niewielkich metrażowo mieszkań do wynajęcia. W grudniu 2024 roku aż 9% potencjalnych najemców preferowało lokale o powierzchni do 20 metrów kwadratowych. Nie jest to nic zaskakującego. Również w przypadku mieszkań nowych cały czas rośnie popularnych kawalerek i M2. 

Polacy wynajem mieszkania traktują zazwyczaj jako etap przejściowy na drodze do kupna własnego. Zrozumiałe jest więc to, że nie chcą przepłacać i wybierają dla siebie na wynajem lokale niewielkie, bo te są po prostu tańsze. Chcą w ten sposób więcej zaoszczędzić. W 2024 roku średnia cena czynszu wynosiła aż 3700 złotych. Oczywiście z wyższymi opłatami muszą liczyć się mieszkańcy większych miast z Warszawą na czele. W stolicy ceny czynszów przekraczają często 5000 złotych. 

Malejąca liczba ofert mieszkań na wynajem najprawdopodobniej oznacza kolejną podwyżkę czynszów. To zła informacja dla wynajmujących. Dodatkowo na razie nie zapowiada się, aby w życie miał wejść nowy program mieszkaniowy. Padnie pewnie wiele obietnic w związku z prezydencką kampanią wyborczą, ale z ich realizacją bywa różnie.