Kukiz’15 – dobry pomysł, kiepskie wykonanie. Ale nawet w tej grupce dziwnych ludzi, czasem groźnych nacjonalistów, można znaleźć też ciekawe jednostki (np. Marszałka Tyszkę) i interesujące pomysły. Ten jest jednym z nich. Może nie tyle sam pomysł, co trafne piętnowanie absurdalnych poczynań rządzących.
Czy wiek wyznacza możliwości intelektualne pracownika? W mojej ocenie wiek faktycznie może mieć wpływ na jego gorszą pracę. Ale nie musi i jest to w dużej mierze uzależnione od stanu zdrowia i kondycji psychicznej. To prawda, wiek może powodować liczne choroby, zaburzenia czy nawet pewnego rodzaju oderwanie od rzeczywistości ze względu na tendencję do nadmiernego konserwatyzmu. Ale wiek to również doświadczenie, mądrość, wielka klasa.
Niezależnie od tych uwag, nie wydaje mi się, by wiek np. 68 lat był aż tak wielką przeszkodzą, by sprawować urząd sędziego. Zwłaszcza, że żyjemy w czasach, gdy średnia długość życia stale się wydłuża. Medycyna, lepsza dieta, poprawiające się warunki życia i dostęp do prywatnej służby zdrowia (czyli tej kompetentnej) sprawiają, że powolutku „70 to takie nowe 50”. Przynajmniej takie są moje prywatne odczucia.
PiS uważa inaczej. To znaczy ja w to oczywiście nie wierzę i uważam, że wszelkie zmiany w polskim systemie sądownictwa są umotywowane politycznie i mają na celu podporządkowanie władzy sądowniczej aparatowi politycznemu z Nowogrodzkiej. Jeśli ktoś miał jakiekolwiek złudzenia, to chyba rozwiał je moment, w którym Trybunał Konstytucyjny został „zreformowany” co najwyżej w Trybunał Kauzyperdów.
Kukiz’15 wprost trolluje PiS i przedstawia propozycję przesunięcia w „stan spoczynku” posłów i senatorów, którzy – podobnie jak sędziowie – osiągnęli 65. rok życia.
Nie sposób odmówić tej koncepcji pewnej logicznej spójności, wszak w czym inna jest władza ustawodawcza od władzy sądowniczej, by ci pierwsi byli w stanie sprawnie wykonywać ją bez limitu wieku, a ci drudzy już nie? Posłowie Kukiza bezkompromisowo kpią sobie z regulacji Prawa i Sprawiedliwości i składają w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Oczywiście dodatkowego smaku tej legislacyjnej prowokacji dodaje fakt, iż najbardziej wpływowi posłowie Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie na spoczynek zasługują, zaś obawy o ich kondycję psychofizyczną – podobnie jak w przypadku sędziów – mogą być tym samym jak najbardziej uzasadnione. Antoni Macierewicz czy Jarosław Kaczyński mają już 69 lat.