Gdańsk ma do rozdania kilka mieszkań, ale warunek jest jeden – powracasz z minimum 3-letniej emigracji

Nieruchomości Dołącz do dyskusji (85)
Gdańsk ma do rozdania kilka mieszkań, ale warunek jest jeden – powracasz z minimum 3-letniej emigracji

Mieszkania w Gdańsku dla tych, którzy wrócą do kraju z zagranicy! Co prawda tylko trzy i tylko dla rodzin, ale to już niezły start w ściąganiu naszych rodaków z obczyzny.

Dobre wieści dla tych, którzy postanowili wrócić do Polski z pracy zagranicą. Gdańsk ma bowiem do zaoferowania mieszkania dla tych, którzy przepracowali ponad trzy lata poza granicami naszego kraju.

Minusy? Do rozdysponowania są tylko trzy mieszkania dla rodzin, w dodatku dość nieduże: najmniejsze ma 45,92 m2, największe: 66,77 m2. Jeśli rodzina jest spora, będzie miała większe potrzeby. Ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, lokalizacja jest całkiem atrakcyjna – mowa o Dolnym Mieście, na ulicy Kieturakisa 6, w dopiero powstającym budynku. Mieszkania będą również przygotowane prosto pod klucz, to znaczy, że gotowe będą już winda oraz parking podziemny.

Nabór wniosków rozpoczął się 3 czerwca i potrwa do 2 lipca. Największe szanse na zdobycie mieszkania mają rodziny z dziećmi. Nie będą one musiały w żaden sposób dokumentować swojego tzw. centrum życiowego w Gdańsku.

Mieszkania w Gdańsku

Rodziny, które zamieszkają w TBS-ach (budynkach Towarzystwa Budownictwa Społecznego) w Gdańsku będą musiały wpłacić kaucję oraz czynsz roczny.

Czy takie rozwiązanie jest dobre? Na pewno to dobry start dla innych miast, pokazanie, że można w jakiś sposób zachęcać Polaków do powrotu z obczyzny. Założenie jest również takie, że osoby, które będą chciały załapać się na mieszkanie w Gdańsku, podejmą tam pracę. Nie wiadomo, czy będą oni jednak pomagać w poszukiwaniu zajęcia, czy też oczekiwać, że osoba zgłaszająca się poszuka dla siebie zawodu.

Na pewno wygląda to lepiej niż dzika lokatorka, która swego czasu rozbestwiła się okrutnie, kosztem wynajmujących i właścicieli danych budynków. Mieszkanie może jest prawem, ale jest także towarem, a w tym wypadku dochodzi do normalnej transakcji, umowy pomiędzy miastem a najemcą. Na ile jednak dostaną te mieszkania, to inne pytanie. Pozostaje mieć nadzieję, że z czasem lokale będzie można kupić, a nie tylko wynajmować.