Aplikacja mObywatel = dowód osobisty. Prezydent podpisał ustawę, która powoli odsyła plastik do lamusa

Dobre wiadomości Państwo Technologie Dołącz do dyskusji
Aplikacja mObywatel = dowód osobisty. Prezydent podpisał ustawę, która powoli odsyła plastik do lamusa

Stało się to, co rząd zapowiadał już wczesną wiosną. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, na mocy której znany nam dobrze mObywatel został zrównany z plastikowym dowodem. Oznacza to, że praktycznie wszystkie sprawy urzędowe załatwimy już przy pomocy naszego smartfona. A dowód będziemy musieli zabierać ze sobą jedynie w zagraniczną podróż.

mObywatel został zrównany z plastikowym dowodem

Spokojnie, nie chowajcie jeszcze plastiku głęboko na samo dno swojej szafki. Aplikacja mObywatel zamiast dowodu osobistego będzie mogła być używana w momencie wejścia w życie wszystkich przepisów. Tradycyjne 14-dniowe vacatio legis w przypadku tej ustawy nie do końca działa – w poszczególnych dziedzinach terminy na dostosowanie się do zmian są różne, na przykład banki będą miały obowiązek honorowania aplikacji mObywatel od 1 września tego roku. Warto więc jeszcze przez jakiś czas nosić w portfelu plastikowy dowód. Zresztą jeśli ktoś jest tradycjonalistą, to może się nim posługiwać przez cały czas, a aplikacja mObywatel jest narzędziem dobrowolnym, nikt nie musi mieć jej na swoim telefonie. Nie ma jednak wątpliwości, że dzisiejsze podpisanie ustawy jest krokiem w kierunku dalszej digitalizacji usług w Polsce.

Pomysł, by wprowadzić zasadę: „mObywatel jak dowód osobisty” wziął się między innymi z potrzeby ułatwienia procesu płacenia za różnego rodzaju usługi publiczne. Dopiero po zrównaniu dokumentu smartfonowego z dokumentem tradycyjnym otwiera się pole do tego, by za pomocą rządowej aplikacji dokonywać wielu płatności, które na co dzień są dla nas czasochłonne, skomplikowane bądź po prostu upierdliwe. Resort cyfryzacji to właśnie sprzedaje jako główny cel zmian w przepisach. Aby aplikacja była w stanie na tyle „zaopiekować” się obywatelem, żeby ten jak najmniej czasu poświęcał na załatwienie urzędowych formalności.

Podpisana właśnie ustawa niesie też za sobą inne zmiany. Chodzi między innymi o upowszechnienie korzystania z usługi mLegitymacji przez uczniów i studentów. Przepisy nakładają nowe obowiązki na uczelnie, które będą musiały przygotować swoje systemy do sprawnego przekazywania swoim podopiecznym odpowiednich certyfikatów. Na mocy nowych przepisów mają też powstać ewidencje elektronicznych dokumentów w jednostkach samorządu terytorialnego, ale też w innych podmiotach, takich jak organizacje zawodowe. Zmiany dotyczą łącznie 30 ustaw, jest więc tam zatem sporo drobiazgów, spośród których tylko z niewielką częścią będziemy mieli do czynienia na co dzień.

Cyfryzacja postępuje

Cyfryzacja jest jedną z dziedzin, w której w ostatnich latach polskie państwo poczyniło spore postępy. Jak wszędzie na świecie „pomogła” w tym pandemia, ale rozwój technologiczny i tak doprowadziłby prędzej czy później do przeniesienia znacznej części usług publicznych do internetowej chmury. Dla przeciętnego Kowalskiego to dobra informacja. Z całą pewnością szybko o tym zapomnimy, ale przecież jeszcze parę lat temu chociażby coroczne rozliczenie się z fiskusem wiązało się ze stresem i czasem straconym w kolejce w urzędzie skarbowym. Dziś takie rzeczy załatwiamy od ręki. A dzięki nowelizacji przepisów o aplikacji mObywatel katalog takich przyspieszonych czynności szybko się powiększy.