REKLAMA
  1. Home -
  2. Prawo -
  3. Lekarze umieszczają w gabinetach kamery. Ministerstwo Zdrowia nie widzi problemu
Lekarze umieszczają w gabinetach kamery. Ministerstwo Zdrowia nie widzi problemu

Monitoring w gabinetach lekarskich to dopuszczona przez prawo forma ochrony, zarówno lekarza, jak i pacjenta. Wizyta u lekarza dotyczy jednak często kwestii intymnych, wiele osób uznaje więc, że kamera w gabinecie narusza ich prywatność. I nie sposób się z nimi nie zgodzić. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, Ministerstwo Zdrowia uważa jednak, że nic złego się nie dzieje.

Joanna Świba02.05.2025 16:25
Prawo

Przychodnia ma prawo wiedzieć, co się dzieje, nawet za zamkniętymi drzwiami

Temat, jakim jest monitoring w gabinetach lekarskich i kontrowersje z nim związane nie są niczym nowym. Wielu pacjentów, którzy zauważyli kamery w przychodniach i to nawet w miejscach, gdzie powinni mieć zapewnioną maksymalną prywatność, zgłosiło się z problemem do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten zgodził się, że taki stan rzeczy może naruszać prawo:

W piśmie do Minister Zdrowia Rzecznik wskazuje, że wykorzystywanie monitoringu wizyjnego w podmiotach leczniczych trzeba uznać za istotną ingerencję w prawo do prywatności pacjenta. Zgodnie z ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności, w szczególności w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych (…). W ocenie Rzecznika wskazane regulacje dopuszczające możliwość zastosowania monitoringu wizyjnego w każdym pomieszczeniu, w których udzielane są świadczenia zdrowotne, wskazanym przez kierownika podmiotu leczniczego, budzą uzasadnione wątpliwości z perspektywy proporcjonalności dopuszczalnych ograniczeń prawa do prywatności i ochrony danych osobowych. Granice dopuszczalnej ingerencji w odniesieniu do prawa do prywatności i ochrony danych osobowych, wyznaczają bowiem przepisy art. 31 ust. 3 Konstytucji RP oraz art. 51 ust. 2 i 5 Konstytucji RP.

Monitoring w gabinetach lekarskich to godna z prawem przesada

Taki monitoring w gabinetach lekarskich nie jest jednak samowolką danych placówek opieki zdrowotnej, a prawem, który daje im art. 23a ust. 1 pkt 3 ustawy o działalności leczniczej. Zgodnie z nim, kierownik podmiotu wykonującego działalność leczniczą (czyli na przykład przychodni) może określić w regulaminie placówki sposób obserwacji pomieszczeń, w których udzielane są świadczenia zdrowotne, jeżeli jest to konieczne z punktu widzenia medycyny, lub zapewnienia pacjentom bezpieczeństwa.

REKLAMA

I właśnie koniecznością zapewnienia pacjentom bezpieczeństwa placówki medyczne argumentują zakładanie kamer w gabinetach lekarskich, czy zabiegowych. Pacjentom jednak się to nie podoba, chociaż nie mają na to wpływu. Zgodnie z przepisami bowiem umożliwiają placówkom medycznym nie tylko zamontowanie kamer w miejscach, gdzie pacjent powinien mieć zapewnioną intymność, ale również nagranie obrazu uzyskanego w wyniku monitoringu zawierającego dane osobowe i określają okres ich przechowywania nie dłuższy niż 3 miesiące od dnia nagrania.

Ministerstwo Zdrowia nie widzi problemu

Do tych kontrowersji jeszcze w 2024 roku odniosło się Ministerstwo Zdrowia, które problemu nie widziało. Argumentowało, że monitoring pozwala na lepszą kontrolę stanu zdrowia pacjenta, szybszą reakcję w razie wystąpienia jakichkolwiek problemów, a także… być środkiem prewencyjnym absencji personelu medycznego, czy też służyć kontroli przestrzegania zasad profilaktyki i higieny przez personel medyczny. Jak podkreślało MZ:

REKLAMA

Monitoring wizyjny jest przydatny nie tylko w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów, ale również w obserwacji i wychwyceniu niepokojących sygnałów oraz nieprawidłowości, jakie mogą wystąpić w funkcjonowaniu podmiotu leczniczego. Umożliwia także wdrażanie działań organizacyjnych o charakterze prewencyjnym lub naprawczym. Może przyczynić się do zwiększenia efektywności koordynacji pracy np. pomieszczenia zabiegowego. Jego rola może się sprowadzać do wspomagania procesów warunkujących efektywne zarządzanie zasobami będącymi w dyspozycji placówek leczniczych, takich jak przestrzeń czy aparatura wykorzystywana do udzielania świadczeń zdrowotnych, co może przekładać się na poziom dostępności udzielanych świadczeń. Jak wynika z powyższego, monitoring wizyjny może mieć szerokie zastosowanie w organizacji bezpiecznych warunków pobytu pacjentów w podmiotach leczniczych.

Monitoring w gabinetach lekarskich jest nadużywany

O tym, że monitoring w gabinetach lekarskich może stwarzać problemy, informował już nawet NIK – w raporcie z września 2024 roku. Zdaniem organu kontrolnego, kamer jest zbyt dużo a ich usytuowanie, faktycznie może prowadzić do naruszenia intymności u pacjentów. Co więcej, kamery były obecne w gabinetach lekarskich i zabiegowych jeszcze zanim weszła w życie nowelizacja przepisów, która to umożliwiała. Jak czytamy w raporcie:

Monitoringiem wizyjnym obejmowano pomieszczenia, w których obowiązujące w okresie objętym kontrolą przepisy nie przewidywały obecności kamer, a regulaminy wewnętrzne dotyczące monitoringu wizyjnego były niekiedy sporządzane nierzetelnie. Nieprawidłowości w tym zakresie stwierdzono w przypadku 18% podmiotów.

REKLAMA

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że stanowisko Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie jest błędne, a monitoring w gabinetach lekarskich może być obecny tylko wtedy, gdy jest to faktycznie zasadne. Obecnie bowiem placówki medyczne mają w tym zakresie dosyć dużą dowolność, co prowadzi do naruszenia prawa pacjenta do poszanowania jego intymności i godności. Jak podkreśla RPO w kolejnym piśmie do Ministerstwa Zdrowia:

Określenie przesłanek stosowania monitoringu w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych powinno zaleźć swój wyraz w przepisach rangi ustawowej, zgodnie z podniesioną przeze mnie w poprzednim piśmie w tej sprawie zasadą zupełności norm ustawowych regulujących strefę praw i wolności jednostki, do których zalicza się prawo do prywatności (art. 47 Konstytucji RP). Monitoring pacjentów w toku udzielania im świadczeń zdrowotnych dotyczy przetwarzania danych osobowych szczególnych kategorii, dotyczących zdrowia i stanowi ingerencję w intymność pacjenta, chronioną nie tylko w Konstytucji, ale także m.in. na gruncie art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2024 r. poz. 581), zgodnie z którym pacjent ma prawo do poszanowania jego intymności i godności podczas udzielania świadczeń zdrowotnych.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi