Bieszczadzki GOPR zakazuje zjeżdżania na… gumowej lalce. Ratownicy walczą z ułańską fantazją w górach

Na wesoło Dołącz do dyskusji (43)
Bieszczadzki GOPR zakazuje zjeżdżania na… gumowej lalce. Ratownicy walczą z ułańską fantazją w górach

Choć brzmi to jak żart, to sprawa jest jak najbardziej poważna. Ratownicy GOPR-u złapali się za głowy, gdy zobaczyli na szlaku śmiałka, który niósł na plecach gumową lalę. Dlatego opublikowali komunikat, w którym przypominają, że nie można zjeżdżać po szlakach turystycznych, szczególnie z takim ekwipunkiem. Właśnie ruszają ferie zimowe, więc warto z uwagą przeczytać to, co mają do powiedzenia i na czym nie można zjeżdżać po szlakach.

Na czym nie można zjeżdżać po szlakach?

„Przypominamy, iż obowiązuje zakaz zjeżdżania na jabłuszkach, sankach i innych tego typu przedmiotach po szlakach, nawet jeśli są one tak atrakcyjne jak na zdjęciu”, napisał na Facebooku GOPR Bieszczady, dołączając zdjęcie wspomnianego amatora ślizgów na gumowej lali. I o ile wszyscy zgadzamy się, że w górach to gadżet równie śmieszny co niebezpieczny, to pojawiły się pytania o legalność jazdy na popularnych jabłuszkach.

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma merytoryczne argumenty. „Mechanizm jest bardzo prosty: zjeżdżanie na jabłuszkach (nie tylko dzieci ale też osoby, które ważą np. 70 kg) + trochę słońca w południe + minusowa temperatura= lodowisko. Czasami ciężko wbić w takie podłoża nawet rączki, a co dopiero buta. Do tego dochodzi prędkość, a tego typu środki lokomocji nie są zbyt sterowne, a drzew i osób na szlakach dużo :)”, odpisał GOPR jednemu z internautów.

Jakie obowiązki mamy na stokach?

Tymczasem stoki narciarskie nie mają swojego dokładnego odpowiednika prawa o ruchu drogowym. Ale kilka ważnych przepisów znajdziemy w ustawie o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach. Są też wewnętrzne regulaminy stoków oraz tak zwany dekalog narciarski. Z ważniejszych rzeczy: pamiętajmy, że obowiązkowy kask na stoku dotyczy każdej osoby poniżej 16 roku życia. Jego brak skutkuje mandatem dla opiekuna, w wysokości do 5 tysięcy złotych. Jeśli chodzi o prędkość jazdy, to nie ma dokładnych ograniczeń, takich jak na drogach. Ale w przypadku, gdy policja zauważy, że ktoś pędzi na złamanie karku, może taką osobę upomnieć, a nawet nakazać jej opuszczenie stoku. Mandatu za przekroczenie prędkości jednak nie ma jak nałożyć.

Inaczej jest w przypadku jazdy na nartach bądź desce snowboardowej po spożyciu alkoholu. Tu policja ma już możliwość nałożenia na delikwenta mandatu. Podobnie jak w przypadku zbyt szybkiej jazdy, może też zakazać mu dalszego korzystania ze stoku.

W górach najważniejszy jest zdrowy rozsądek

Polacy w Tatrach czy innych górach to temat rzeka. Duża część z nich zdaje sobie sprawę z wielu niebezpieczeństw i trzyma się najważniejszych zasad. Wiele jest jednak osób mających w nosie podstawowe reguły, nie dbając o strój i wyposażenie, wybierając się na szlaki w złą pogodę czy pijąc alkohol wysoko w górach. Gdy widzimy, jak wiele pracy mają GOPR-owcy i TOPR-owcy, może warto pomyśleć o tym by ich odciążyć i nie prowokować niebezpiecznych sytuacji. Gumowa lala symbolem zdrowego rozsądku na pewno nie jest.

 

źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/GBiGOPR/