Minister zdrowia zapowiada narodowy program odbudowy zdrowia Polaków. Wśród założeń m.in. „bilans 40-latka” i lepszy dostęp do specjalistów

Zdrowie Dołącz do dyskusji (351)
Minister zdrowia zapowiada narodowy program odbudowy zdrowia Polaków. Wśród założeń m.in. „bilans 40-latka” i lepszy dostęp do specjalistów

Na dzisiejszej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział „narodowy program odbudowy zdrowia Polaków”. Najprawdopodobniej ruszy on na początku przyszłego roku. Do jego głównych założeń należy m.in. wprowadzenie bilansu zdrowia 40-latka czy zniesienie limitów w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej. 

Narodowy program odbudowy zdrowia Polaków. Jaki plan ma Ministerstwo Zdrowia?

W ciągu ostatniej doby odnotowano najwięcej zgonów z powodu COVID-19 od początku pandemii – zmarły łącznie 603 osoby, z czego u 112 nie wykryto chorób współistniejących. Jeszcze wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski twierdził, że najgorsze mamy już za sobą.

Dziś jednak, na konferencji prasowej, minister poruszył zupełnie inny temat – i zapowiedział narodowy program odbudowy zdrowia Polaków. Jak stwierdził, zdrowie Polaków to nie tylko kwestia zakażeń koronawirusem. W związku z tym rządzący postanowili podjąć działania, które mają zapewnić pacjentom lepszy dostęp do badań i opieki medycznej. „Plan odbudowy” mógłby ruszyć już na początku 2021 r. Jakie są jego założenia?

Po pierwsze – MZ chce wprowadzenia bilansu 40-latka. Po osiągnięciu tego wieku zalecane będzie wykonanie wszystkich podstawowych badań. Nie wiadomo jednak na ten moment, czy będzie to bilans obowiązkowy, czy też raczej – dodatkowy sposób na umożliwienie szybszego wykonania badań.

Drugim elementem programu ma być zniesienie limitów dla ambulatoryjnej opieki specjalistycznej – MZ miało już w tej sprawie porozumieć się z NFZ. Taki ruch ma pozwolić na „nadrobienie pewnego deficytu zdrowia, który został wygenerowany w pandemii”. Jest to jednak sformułowanie co najmniej niefortunne – trudno bowiem mówić, że dopiero pandemia wygenerowała wspomniane deficyty. Dostęp do poradni specjalistycznych jest w Polsce utrudniony już od bardzo dawna. Na wizytę u niektórych lekarzy specjalistów trzeba czekać od kilku do kilkunastu miesięcy. Pandemia jedynie pogłębiła to zjawisko.

Jakie jeszcze działania mają podjąć rządzący w ramach zapowiedzianego planu? Minister chce też poszerzyć funkcjonalność Krajowej Sieci Onkologicznej oraz zbudować podobną strukturę, jeśli chodzi o kardiologię. Jak sam przyznał, choroby kardiologiczne i nowotworowe są „głównymi zabójcami” w Polsce.

Minister poruszył też temat zdrowia psychicznego. Kontynuowana ma być rozbudowa systemu opieki środowiskowej dla młodzieży. Podobne działania mają zostać podjęte także jeśli chodzi o opiekę dla dorosłych. Już teraz jednak można stwierdzić, że to może okazać się niewystarczające.

Minister zachęca, by – mimo pandemii koronawirusa – nie bać się wizyty u lekarza

Pandemia koronawirusa i sytuacja w ochronie zdrowia powodują, że wielu Polaków decyduje się na przełożenie planowanych wizyt i badań. To z kolei powoduje, że u wielu z nich część schorzeń wykrywa się za późno. Minister zachęca w związku z tym, by nie unikać lekarzy. Jak się jednak wydaje, łatwiej powiedzieć niż zrobić – tym bardziej że przy tak dużym obciążeniu ochrony zdrowia niektóre wizyty i zabiegi i tak są obecnie niemożliwe do zrealizowania.

Minister słusznie zauważył też, że przekształcenie dużej części łóżek szpitalnych na covidowe oraz wprowadzenie teleporad na dużą skalę także ogranicza dostępność leczenia. W związku z tym jeden z zespołów pracujących przy MZ opracował wytyczne co do stosowania teleporady. NFZ ma z kolei sprawdzać, czy dostęp do lekarzy POZ w ogóle jest możliwy. W tym celu pracownicy Funduszu mają dzwonić do placówek, a w razie problemów z uzyskaniem połączenia i porady – kontrolować te placówki. Można jednak polemizować, czy to w ogóle dobry pomysł – zwłaszcza, że NFZ może w ten sposób dodatkowo przyczynić się do blokowania linii telefonicznej.