W związku ze zmianami na rynku energetycznym wiele osób staje przed trudnym wyborem, dotyczącym zmiany źródła ogrzewania budynku mieszkalnego. Obecnie Polacy najczęściej rozważają montaż pompy ciepła, do czego zachęca Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, proponując w programie „Czyste Powietrze” dofinansowania na ten cel. Teraz jednak postanowienia programu mają być zmienione i już nie wszystkie pompy ciepła będą dofinansowane.
Montaż pompy ciepła to wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wielu osób nie byłoby stać na tak drogą inwestycję, gdyby nie program „Czyste Powietrze”. Teraz jednak, planując wymianę źródła ciepła, trzeba będzie uważać, ponieważ nie każda pompa ciepła będzie się kwalifikowała do programu. Zmiany mają wyeliminować problem z montażem tanich i niewydajnych pomp ciepła.
Nie każda pompa ciepła będzie dofinansowana
Program „Czyste Powietrze” ma na celu m.in. wyeliminowanie zanieczyszczania powietrza przez tzw. „kopciuchy”, czyli stare piece węglowe, które do niedawna były najczęściej używanym źródłem ogrzewania w Polsce. Obecnie dzięki zwiększonej świadomości społecznej oraz dotacjom, dzięki którym wymiana źródła ciepła jest mniej odczuwalna dla portfela, sytuacja ulega zmianie. Zgodnie z danymi programu „Czyste powietrze”, już co drugi wniosek dotyczy wymianę starego źródła ciepła na pompę ciepła. Te niestety nie zawsze spełniają odpowiednie standardy.
W związku z tym, że firmy zajmujące się sprzedażą pomp ciepła często sztucznie podnoszą ceny najtańszych (i najmniej wydajnych) urządzeń, tak aby w całości zagospodarować dofinansowanie z „Czystego Powietrza”, w programie wprowadzone zostaną zmiany, które mają wyeliminować takie praktyki.
Nowe wymogi dotyczące jakości i efektywności urządzeń
Problem z pompami ciepła niskiej jakości wynika z tego, że urządzenia nie musiały być dotychczas badane laboratoryjnie, aby potwierdzić ich parametry. To spowodowało, że polski rynek został zalany urządzeniami niskiej jakości. To ma ulec zmianie, ponieważ już wkrótce pompy ciepła będą musiały uzyskać certyfikaty po badaniach w akredytowanych laboratoriach Unii Europejskiej lub jednego z państw EOG. Alternatywą dla analiz laboratoryjnych jest przedstawienie certyfikatów EOG albo certyfikatami HP Keymark lub EHPA Q, wraz z załącznikiem, potwierdzającym przeprowadzenie stosownych badań.
Dofinansowane będą mogły być tylko pompy ciepła powietrze/woda o klasie efektywności A++ (obecnie wystarczy A+). NFOŚiGW pochyli się również nad normami dotyczącymi minimalnej sprawności sezonowej w klimacie chłodnym, głośnością pomp ciepła oraz stosowania naturalnego czynnika roboczego. Dopiero po spełnieniu wszystkich standardów, urządzenie będzie mogło zostać wpisane na listę zielonych urządzeń i materiałów oraz będzie kwalifikowało się do uzyskania dofinansowania w programie „Czyste Powietrze”.
To rozwiązanie ma chronić klientów
Zmiany w programie „Czyste powietrze” mają na celu uchronienie beneficjentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi, takimi jak sztuczne podnoszenie cen najtańszych i najmniej wydajnych pomp ciepła. Jeżeli wszystkie normy zostaną opisane i zatwierdzone, w sprawę będzie mógł włączyć się również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który pochyli się nad tematem potencjalnego stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych (czyli m.in. sztucznym zawyżaniu ceny i oferowaniu produktów niespełniających odpowiednich wymogów).
Kiedy zmiany wejdą w życie?
Zmiany nie wejdą w życie od razu, początkowo proponowano, aby nowe regulacje obowiązywały od początku 2025 roku. Jednak konieczność wprowadzenia zmian oraz ochrony interesów konsumentów (a także uczciwych przedsiębiorców, oferujących pompy ciepła wysokiej jakości) sprawia, że prawdopodobnie przynajmniej część nowych regulacji zostanie wprowadzona jeszcze w 2024 roku.
Warto zwrócić uwagę, że pompy ciepła są również brane pod lupę przez organy prawodawcze Unii Europejskiej. Aktualnie trwają prace nad zakazem wprowadzania na rynek europejski pomp ciepła z gazami fluorowanymi (gazy te mają mieć wysoki lub bardzo wysoki współczynnik ocieplenia globalnego). Zakaz jednak nie będzie dotyczył urządzeń już zamontowanych, a jedynie tych produkowanych po ustalonym terminie. Ostateczne zmiany poprzedzi również przegląd rynku, dokonany przez Komisję Europejską, który ma ocenić, jak zmiany te zadziałają w praktyce i czy wprowadzanie takich ograniczeń jest realne.