Pracownik w stanie wskazującym? Wystarczy podejrzenie…

Praca Dołącz do dyskusji
Pracownik w stanie wskazującym? Wystarczy podejrzenie…

Istnieje wiele okoliczności, w których pracodawca ma prawo sprawdzić poziom alkoholu w organizmie osoby zatrudnianej. Jeśli pracownik będzie odmawiał kontroli, wciąż można ukarać go na mocy prawa.

W 2011 roku nastąpiła nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która zwiększyła między innymi możliwości kontroli alkomatem. Jednak w niektórych kręgach wciąż panuje ciche przyzwolenie na pracę „przy piwku”, jak w przypadku starej daty budowniczych. Jak radzić sobie z takimi przypadkami?

Po pierwsze, aby przeprowadzać kontrolę pracodawca powinien mieć ku temu odpowiednie przesłanki. Regularne pomiary można wykonywać na przykład jeśli ma to uzasadnienie w charakterze wykonywanej pracy, jak w przypadku firmy transportowej. Jednak w wielu miejscach pracy codzienne sprawdzanie wszystkich zatrudnionych lub „wyrywkowe” kontrole mogą zostać uznane za naruszenie dóbr osobistych. Wystarczą jednak podejrzenia, takie jak dziwne zachowywanie się pracownika (np. zaburzenia mowy lub ruchu albo woń alkoholu), aby zgodnie z prawem poddać go kontroli.

Osoba, której zarzuca się pracę pod wpływem alkoholu może odmówić bycia skontrolowanym przez pracodawcę. W takiej sytuacji, uzasadnione będzie jednak wezwanie osób uprawnionych do tego typu działań – w tym wypadku Policji. Wtedy o proteście przeciw kontroli nie ma mowy. Istnieje jednak jeszcze inny sposób ukarania sprawcy – na podstawie innych niż badanie przesłanek, że znajduje się on pod wpływem używek. Wystarczą więc zeznania świadków, że osoba zachowuje się w sposób wskazujący na spożycie alkoholu.

Jeżeli w Waszej pracy narusza się dobro osobiste organizując częste kontrole bez podstaw do tego typu działań, nie bójcie się reagować. Pomogą w tym nasi prawnicy dostępni pod adresem kontakt@bezprawnik.pl. Także w odwrotnej sytuacji, jeśli nie wiecie jaką odpowiedzialnością można obarczyć osobę zatrudnioną, chętnie zbadamy każdy przypadek i odpowiemy w oparciu o obowiązujące przepisy prawne.

Zdjęcia pochodzą z freeimages.com