Biznes ecommerce

Po co komuś sprzedać coś raz, jeśli można sprzedawać co miesiąc? Albo nawet codziennie?

Mariusz Lewandowski
21.07.2023
Po co komuś sprzedać coś raz, jeśli można sprzedawać co miesiąc? Albo nawet codziennie?

Model sprzedaży subskrypcyjnej zdobywa coraz więcej zwolenników wśród sklepów internetowych na całym świecie. Większość sprzedawców zaczyna rozumieć, że każdorazowa walka o klienta – choćby wiernego – jest droga i można to rozwiązać lepiej. Dobrze pokazały to przykłady takich usług jak choćby Allegro Smart.

Marta Chodowicz-Mulinska z IdoSell, zwraca uwagę, że polscy sprzedawcy powinni zainteresować się tą formą sprzedaży, aby nie pozostać w tyle. Ta tendencja może wkrótce zyskać na popularności na równi z handlem transgranicznym. Subskrypcje, zwłaszcza te zapewniające dostęp do muzyki lub filmów (Spotify, Netflix, Amazon), już skutecznie zdominowały polski rynek. Jeśli chodzi o zakupy, konsumentów wciąż cechuje ostrożność. Jednak ekspertka przekonuje, że dla niektórych sklepów właśnie subskrypcje mogą być złotym krokiem w przyszłość. Jako przykład wskazuje Dollar Shave Club, firma oferująca subskrypcje na maszynki do golenia, która w 2016 roku została nabyta przez giganta kosmetycznego Unilever za 1 miliard dolarów.

Raport przygotowany przez Deloitte Digital podaje, że 41 procent Polaków zmniejszyło czas korzystania z podobnych usług po zakupie subskrypcji, a 59 procent zaczęło wydawać więcej pieniędzy na daną kategorię produktów i usług po subskrypcji.

– To wskazuje, że sprzedaż subskrypcyjna może pomóc ustabilizować biznes w czasie trudnej sytuacji makroekonomicznej, ponieważ zwiększa lojalność klientów i zwiększa wydatki na daną kategorię produktów. Model ten, tak jak do niedawna cross-border, będzie zyskiwał coraz większą popularność i niedługo stanie się normą na polskim rynku. Warto się nim zainteresować, żeby nie zostać w tyle

– dodaje Marta Chodowicz-Mulińska.

Sprzedaż subskrypcyjna może okazać się atrakcyjna dla sklepów internetowych oferujących produkty dla zwierząt, produkty higieniczne, suplementy diety, witaminy, kosmetyki, soczewki kontaktowe, artykuły dla niemowląt i dzieci, zestawy do przygotowywania posiłków, kawę i herbatę, soki czy świeczki. Nie muszą to być oczywiście wyłącznie firmy z sektora qcommerce czy dark stores. Tak na dobrą sprawę tworzy nam się tu gigantyczny potencjał dla całej branży FMCG.

Ekspertka IdoSell wskazuje przy tym na nie tylko marketingowy i technologiczny aspekt takiego modelu działania, ale też na czysto biznesowe korzyści – stałe źródło przychodu, mniejszy koszt pozyskiwania klientów, niższe nakłady na marketing. Macie w swoich sklepach produkty, które mogłyby się wpasować w taki subskrypcyjny model działania?