Nie segregujesz śmieci? To czekają cię dodatkowe koszty!
Segregacja śmieci nie jest obowiązkiem, jednak opłaty za odbiór śmieci niesegregowanych są kilkakrotnie wyższe, niż w przypadku odpadów zbieranych w sposób selektywny. O ile więc w Polsce segregując odpady, za wywóz śmieci trzeba płacić około 40 złotych miesięcznie, to już w przypadku śmieci niesegregowanych stawka drastycznie rośnie i zwykle przekracza kwotę 150 złotych.
Te regulacje są swojego rodzaju batem na społeczeństwo, które w celach oszczędności zmuszone jest trzymać kilka worków na śmieci w różnych kolorach i rozsądnie rozdzielać zebrane odpady. Chęć segregacji odpadów (a więc zmniejszenie kosztów odbioru odpadów komunalnych) zgłasza się w tzw. deklaracji śmieciowej w gminie miejsca zamieszkania. Czasem jednak, wbrew deklaracji gmina może naliczyć wyższe stawki.
Podwyżka cen śmieci – zamiast kilkudziesięciu złotych muszą zapłacić kilkaset
Wszystko za sprawą regulacji zawartych w art. 6ka ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który stanowi, że:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
W przypadku niedopełnienia przez właściciela nieruchomości obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych, podmiot odbierający odpady komunalne przyjmuje je jako niesegregowane (zmieszane) odpady komunalne i powiadamia o tym wójta, burmistrza lub prezydenta miasta oraz właściciela nieruchomości (…). Wójt, burmistrz lub prezydent miasta określa, w drodze decyzji, wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi za miesiąc lub miesiące, a w przypadku nieruchomości, o których mowa w art. 6j ust. 3b, za rok, w których nie dopełniono obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych, stosując wysokość stawki opłaty podwyższonej, o której mowa w art. 6k ust. 3.
Oznacza to więc, że jeżeli zbłąkana butelka trafi do śmietnika z odpadami zmieszanymi, bądź też, gdy postanowimy jednak pozbyć się starych ustaw nierespektując, iż są one nową frakcją odpadów segregowanych, a firma zajmująca się odbiorem odpadów komunalnych to ujawni, może się okazać, iż stawki za śmieci poszybują w górę. Mieszkańcy jednak mają szansę uchronić się przed taką podwyżką.
Szansa na uniknięcie dodatkowych opłat
W przypadku, gdy grozi nam podwyżka cen śmieci, na nic nie zdają się tłumaczenia, że „to jednostkowy przypadek” albo że „to zwykła pomyłka”. Włodarz gminy bowiem nie może odstąpić od naliczenia wyższej opłaty – zgodnie z brzmieniem przytoczonego wyżej przepisu jest to obligatoryjne. Jest jednak inna szansa – polega na wykazaniu błędów proceduralnych.
Najczęstszym błędem proceduralnym jest niespełnienie przez firmę zajmującą się odbiorem odpadów obowiązku informacyjnego względem właściciela nieruchomości, podczas gdy przepis stanowi jasno, iż firma jest do tego zobligowana. Co więcej, musi to zrobić w sposób oficjalny i niebudzący wątpliwości. Jak bowiem podkreślił Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 12 sierpnia 2025 roku (III FSK 35/25):
Z treści art. 6ka ust. 1 u.c.p.g., wynika bowiem jednoznacznie, że w przypadku niedopełnienia przez właściciela nieruchomości obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych ustawodawca nałożył na podmiot odbierający odpady komunalne obowiązek zarówno odbioru takich odpadów, jako niesegregowanych (zmieszanych), jak i powiadomienia o właściwego organu oraz właściciela nieruchomości. Powiadomienie właściciela nieruchomości o naruszeniu obowiązku selektywnego zbierania odpadów przez podmiot odbierający odpady komunalne jest jedną z przesłanek wymienionych w art. 6ka ust. 1 u.c.p.g., które to przesłanki muszą zostać spełnione łącznie, by możliwe było określenie przez organ w drodze decyzji opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi z zastosowaniem stawki w podwyższonej wysokości.
Oznacza to, że jeżeli mieszkaniec nie został prawidłowo powiadomiony o fakcie niewłaściwego segregowania odpadów (a prawidłowe powiadomienie to doręczenie odpowiedniego pisma – zostawienie ulotki informacyjnej, czy też oklejenie śmietnika nie jest uznawane za powiadomienie), nie ma podstaw do wydania decyzji administracyjnej, określającej wyższe stawki za odbiór odpadów komunalnych. Jeżeli decyzja taka została już wydana – to uchybienie jest podstawą do jej wzruszenia.
Prawidłowa segregacja przypomina stąpanie po polu miniowym
O ile zachęcamy wszystkich do prawidłowego segregowania śmieci, trzeba przyznać, że prawidłowe wypełnienie tego obowiązku przypomina stąpanie po polu minowym, a człowiek trzymając paragon fiskalny, czy tłusty karton po pizzy czuje się jak saper. O tym, jak trudna jest segregacja odpadów, świadczą specjalne strony internetowe, na których można wyszukać odpowiednie produkty.
Pomyłka w zakresie segregacji może zdarzyć się każdemu. A koszty związane z jej ujawnieniem mogą być odczuwalne (w przypadku gospodarstwa domowego wieloosobowego to setki złotych różnicy w opłacie za gospodarowanie odpadami komunalnymi w skali miesiąca). W związki z tym stanowisko NSA to nadzieja na skuteczne zablokowanie naliczania wyższych opłat.