W obliczu narastającej presji ekonomicznej wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe zaczynają wysyłać do mieszkańców pisma z informacją o nieuchronnym wzroście czynszów. Wprawdzie tempo tych podwyżek różni się w zależności od wielkości wspólnoty czy spółdzielni, jednak zarządcy nieruchomości jednogłośnie wskazują na wiosnę i koniec roku jako momenty, w których mieszkańcy najmocniej odczują zmiany.
Podwyżki dla wielu mogą być szokujące, zwłaszcza że tempo wzrostu opłat znacznie przewyższa wzrost dochodów. Przykład? W ciągu kilku lat czynsz za około 47-metrowe mieszkanie na Ochocie wzrósł z nieco ponad 400 zł do 950 zł.
Widmo rosnących kosztów, czyli podwyżki czynszów na horyzoncie
Zarówno mniejsze, jak i większe spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe tłumaczą konieczność podnoszenia opłat podobnymi czynnikami. Wzrost płacy minimalnej, koszty remontów i koniec solidnej tarczy antyinflacyjnej – to będą główne przyczyny zwiększonych obciążeń.
Szybciej trend podwyżek prawdopodobnie będzie odczuwalny w mniejszych wspólnotach, w przypadku których regulacje prawne umożliwiają szybsze przeprowadzenie niezbędnych uchwał. Tak czy inaczej, kumulacji podwyżek czynszów możemy spodziewać się pod koniec roku.
Niepewna przyszłość
Pod koniec ubiegłego roku rząd podjął kroki mające na celu złagodzenie skutków wzrostu cen, przedłużając maksymalne ceny energii elektrycznej i gazu dla gospodarstw domowych do połowy 2024 roku. Mimo że ta interwencja przynosi pewne ulgi, to niestety jest tylko częściowym i tymczasowym rozwiązaniem, ponieważ opłaty za media to tylko fragment większego obrazu kosztów ponoszonych przez mieszkańców, dlatego poprawa w tym zakresie tylko częściowo obniża rachunki.
Koszty utrzymania nieruchomości rosną najszybciej, a największe podwyżki w tym segmencie są jeszcze przed nami. Tymczasem na forach internetowych pojawia się coraz więcej wpisów od mieszkańców zaniepokojonych kolejnymi podwyżkami, szczególnie od tych już borykających się z wysokimi kosztami utrzymania, którym z miesiąca na miesiąc coraz trudniej jest spiąć domowy budżet.
Zadłużenie i rozwiązania
Wobec rosnących cen spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe stają przed trudnym wyborem: ograniczyć remonty i eksploatację budynków, a za zaoszczędzone pieniądze pokryć bieżące koszty, czy dalej remontować i poprawiać komfort mieszkańców kosztem zwiększania zadłużenia.
Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że zaległości w opłatach mieszkaniowych już przekraczają 290 mln zł. Jak widać, kryzys i tak już jest niemały, a dodatkowe podwyżki najpewniej jeszcze go nasilą. Co więcej, zgodnie z tendencją, część mieszkańców nawet nieświadomie ponosi koszty zaległości innych. Za dłużników płacą m.in. w wyższym czynszu.