Nie każdy musi się znać na prawie, to prawda. Ale sąd akurat powinien się znać

Państwo Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Nie każdy musi się znać na prawie, to prawda. Ale sąd akurat powinien się znać

Podział spadku wydaje się nie być najbardziej skomplikowaną materią prawną, a jednak bardzo często to właśnie błędy sądów w sprawach spadkowych są powodem składania skarg nadzwyczajnych do Sądu Najwyższego. Tak było i w tej sprawie.

Podział spadku

Po zmarłej dziedziczył mąż, ojciec i siostrzeniec. Sąd podzielił spadek na trzy, równe części. Bo taki, trzeba to przyznać, był zgodny wniosek spadkobierców. Skoro sąd postąpił zgodnie z ich życzeniem, nikt nie składał apelacji. Postanowienie się uprawomocniło. Próbowała zaskarżyć je dopiero osoba, która dziedziczyła po wdowcu. Ostatnią deską ratunku było dla niej złożenie skargi nadzwyczajnej. Podjął się tego Rzecznik Praw Obywatelskich.

RPO w orzeczeniu sądu rejonowego dopatrzył się rażącego naruszenie prawa. Wdowcowi przypadła jedna trzecia spadku. Podczas gdy według art. 933 § 1 k.c. udział spadkowy małżonka, który dziedziczy w zbiegu z rodzicami, rodzeństwem i zstępnymi rodzeństwa spadkodawcy, wynosi zawsze połowę spadku. Natomiast rodzic i siostrzeniec, którym sąd przyznał dwie trzecie spadku, powinni zgodnie z prawem, dostać łącznie połowę spadku. Dodatkowo, RPO, zarzuca sądowi, że choć przepisy obligują go do badania z urzędu kręgu spadkobierców i sposobu dziedziczenia, to stanu prawnego nie zbadał.

Sąd się pomylił

„Uchybienie sądu jest rażące i oczywiste, zauważalne bez pogłębionej analizy. (…) Z uchybieniem tym pozostaje w związku rażące naruszenie Kc. Skoro sąd stwierdził nabycie spadku przez małżonka spadkodawczyni w części zaniżonej, to jednocześnie zawyżona część spadku przypadła pozostałym spadkobiercom. Rodzicowi i synowi siostry zmarłej” pisze Rzecznik Praw Obywatelskich.

Według przepisów udziały przysługujące krewnym spadkodawcy (jego rodzicom, rodzeństwu i zstępnym rodzeństwa) łącznie wynoszą połowę całości spadku. Bez względu na to, ilu krewnych i z którego kręgu będzie dziedziczyć. RPO zauważa, ze uchybienie wynika z faktu, że sąd ograniczył się do uwzględnienia wniosku stron. A ten wadliwie określał wielkość udziałów przypadających poszczególnym spadkobiercom. Czyli błąd popełnili sami spadkobiercy, a sąd go ‚przyklepał”. Rzecznik złożył skargę nadzwyczajną do Izby Cywilnej SN, a ta skargę uwzględniła.

Sąd naruszył prawo

„Już nawet pobieżna konfrontacja stanu faktycznego i stanu prawnego ustalonych w zaskarżonym postanowieniu z przepisami dotyczącymi zasad dziedziczenia ustawowego niezbicie dowodzi, że w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy naruszył przepisy prawa obowiązujące w dniu wydania zaskarżonego orzeczenia” cytuje RPO postanowienie SN. Fakt że spadkobiercy sami wystąpili z propozycją podziału spadku na równe, trzy części, nie ma znaczenia. Prawo nie pozwala modyfikować wysokości udziałów spadkowych przez spadkobierców. Tylko spadkodawca jeśli chce by dziedziczenie po nim odbywało się w inny, niż ustawa przewiduje sposób, może o to zadbać. Pisaliśmy, jak sporządzić testament. Jeśli tego nie zrobi, podział między spadkobierców nastąpi na zasadach określonych przez dziedziczenie ustawowe.

Można powiedzieć, że Sąd Najwyższy, nie zostawił suchej nitki na Sądzie Rejonowym.

„Powyższe naruszenie prawa, do którego doszło przez niewłaściwe zastosowanie przepisów, uznać należy za rażące. Pomimo istnienia ustawowych zasad, określających wysokość udziałów spadkowych w ramach dziedziczenia ustawowego, w niniejszej sprawie sąd orzekł według własnego uznania. Wbrew jednoznacznej treści znajdujących zastosowanie przepisów” napisał SN.

Konstytucja!

Sąd Najwyższy stwierdził też, że zasadny jest zarzut naruszenia konstytucyjnej zasady zaufania do państwa oraz zasady bezpieczeństwa prawnego. Wydając  niezgodne z prawem orzeczenie, zawierającego istotne błędy co do wysokości udziałów spadkowych, Sąd Rejonowy pozbawił wnioskodawcę, należnej mu i wynikającej bezpośrednio z ustawy – części spadku. SN stwierdził, że chronione w Konstytucji RP prawo dziedziczenia nie odnosi się bowiem do samego faktu sukcesji. Wiąże się ono też z obowiązkiem organów państwa do ochrony wszelkich praw obligacyjnych związanych ze spadkiem. A także ustanowienia i zabezpieczenia odpowiednich procedur, które mają na celu stwierdzenie nabycia spadku, ochronę nabywcy czy działu spadku.