Wszystko wskazuje na to, że rządzący postanowili przyspieszyć działania nad nową pomocą dla obywateli. Polacy dostaną automatyczne rekompensaty za wyższe rachunki za ogrzewanie.
Polacy dostaną automatyczne rekompensaty za wyższe rachunki
Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy na łamach Bezprawnika, że rząd szykuje nową pomoc dla Polaków. Wszystko przez to, że okazało się, że ustawa gazowa przyjęta pod koniec tamtego roku nie uchroniła wcale obywateli przed podwyżkami opłat za ciepło. Teoretycznie ustalono wprawdzie limit, którego ciepłownie nie mogą przekroczyć w rozliczeniu z odbiorcami, ale rząd nie przewidział tego, że w wielu regionach ceny dla ciepłowni były wcześniej poniżej średniej krajowej. Po ich astronomicznym wzroście musiały zatem nastąpić wyższe niż prognozował rząd podwyżki dla obywateli.
Rządzący podjęli z tego względu decyzję o nowym pakiecie pomocowym. Dziś minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zdradziła pierwsze szczegóły. Okazuje się, że Polacy dostaną automatyczne rekompensaty za wyższe rachunki. Jak zadeklarowała dzisiaj minister na antenie radiowej Trójki, „jeżeli gdziekolwiek pojawił się wyższy rachunek, to i ciepłownia, i obywatel dostaną automatyczną rekompensatę”. Rząd, w trybie pilnym, ma zająć się kwestią wyższych opłat za ciepło już dzisiaj.
Jak to będzie wyglądać w praktyce? Zgodnie z wcześniej pojawiającymi się informacjami, nowe ceny maksymalne dla odbiorców będą ustalane w oparciu o cenę z września 2022 r., powiększoną o maksymalny wzrost na poziomie 40 proc. To ma zapobiec sytuacjom, które mają miejsce już teraz – a mowa nawet o kilkuset procentowych podwyżkach, zamiast o obiecywanych przez rząd maksymalnych wzrostach rzędu 30-40 proc.
Co istotne, zmiany, które planują rząd, mają obowiązywać również wstecz – teoretycznie zatem Polacy nie muszą obawiać się tego, że np. za luty zapłacą kilkukrotnie więcej za ciepło. Jeśli tak się stanie, otrzymają odpowiednią rekompensatę. Nowe przepisy mają bowiem obowiązywać od 1 lutego do 31 grudnia 2023 r. Nie wiadomo na razie jednak za bardzo, jak ma wyglądać sam mechanizm wypłaty rekompensat.
Rządzący próbują obwinić spółdzielnie mieszkaniowe
Nie powinno chyba nikogo specjalnie dziwić, że rząd próbuje przerzucić na kogoś odpowiedzialność za obecną sytuację – lub przynajmniej przekierować uwagę. Minister na antenie Trójki stwierdziła, że rząd zamierza nałożyć dodatkowy obowiązek na spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty. Będą one musiały informować, jaka byłaby stawka za ogrzewanie bez dopłaty i jaka jest z dopłatą; minister nawet nie kryje tego, że chodzi o pokazanie poziomu wsparcia. Co więcej, jak stwierdziła, „warto spojrzeć jak spółdzielnie zarządzają naszymi środkami” – jej zdaniem współwinne są często właśnie spółdzielnie i wspólnoty, które np. nie podejmują inwestycji, dopuszczają do strat na przesyle itd.
Aby nowe przepisy mogły wejść w życie, muszą najpierw trafić do Sejmu, a później – do Senatu. Może się zatem okazać, że mimo działań rządu, Polacy będą musieli jeszcze chwilę poczekać na ewentualne rekompensaty.