W niektórych zakładach pracy pojawiła się „policja covidowa”. Za niezachowanie dystansu w firmie czy brak maseczki grozi kara

Praca Zdrowie Dołącz do dyskusji (212)
W niektórych zakładach pracy pojawiła się „policja covidowa”. Za niezachowanie dystansu w firmie czy brak maseczki grozi kara

Z przestrzeganiem obostrzeń przez obywateli bywa różnie. Mowa nie tylko np. o noszeniu maseczki w sklepach czy na powietrzu, ale także – o restrykcjach w zakładach pracy. Z tego względu niektórzy pracodawcy postanowili ustanowić tzw. „policję covidową”, pilnującą przestrzegania obostrzeń na terenie firmy. Pracownicy, którzy nie stosują się do restrykcji, mogą zostać ukarani. 

„Policja covidowa” w zakładach pracy. Pracodawcy obawiają się przestojów

Ryzyko zakażenia się koronawirusem w zakładach pracy jest stosunkowo duże – tak ma wynikać zresztą z badań, na które niedawno powoływali się rządzący. A zakażenia na terenie firmy mogą powodować w wielu wypadkach przestoje – tak się dzieje na przykład w fabrykach. Nie powinno zatem dziwić, że niektórzy pracodawcy chcą zrobić wszystko, by ich pracownicy stosowali się do obostrzeń i przestrzegali reżimu sanitarnego ustanowionego na terenie zakładu.

W tym celu, jak donosi Prawo.pl, pojawiła się „policja covidowa” w niektórych zakładach pracy. A przynajmniej tak dotychczasowi pracownicy nazywają dodatkowych członków załogi, zatrudnianych przez pracodawców właśnie w celu pilnowania przestrzegania obostrzeń i reżimu sanitarnego. Co tacy dodatkowi pracownicy mają sprawdzać? Oprócz tego, czy pracownicy zakrywają usta i nos maseczką, służba BHP pilnuje przestrzegania dystansu społecznego, noszenia rękawiczek i okularów ochronnych czy poruszania się przez pracowników wyłącznie w strefach, które zostały dla nich wyznaczone. Warto jednak dodać, że jeżeli chodzi np. o maseczki, to w każdym zakładzie pracy może to wyglądać nieco inaczej – pracodawcy nadal mają prawo decydować o tym, czy ich pracownicy, podczas pobytu na terenie zakładu, mają obowiązek noszenia maseczki.

Kary za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego

„Policja covidowa” w zakładach pracy może wskazywać pracodawcy uchybienia ze strony pracowników, ten natomiast decyduje, co z tym zrobić. Zgodnie z przepisami prawa pracy, pracodawca może nałożyć na pracownika karę porządkową. Art. 108 par. 1 i 2 Kodeksu pracy stanowią, że

§ 1. Za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych, a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy, pracodawca może stosować:
1) karę upomnienia;
2) karę nagany.
§ 2. Za nieprzestrzeganie przez pracownika przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia, stawienie się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy – pracodawca może również stosować karę pieniężną.

Wytyczne opracowane przez pracodawcę w ramach reżimu sanitarnego można uznać właśnie za organizację i porządek procesu pracy w zakresie BHP.

Oczywiście pozostaje pytanie, czy za nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego w pracy grozi również zwolnienie dyscyplinarne. Pracodawca może się na nie zdecydować, ale w wyjątkowych przypadkach – kiedy nastąpiło ciężkie naruszenie przez pracownika jego podstawowych obowiązków. Dyskusyjne jest, czy nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego w pracy można zakwalifikować jako ciężkie naruszenie, jednak część prawników przychyla się do takiej interpretacji. I to zwłaszcza, że do podstawowych obowiązków pracowniczych należy regulaminu pracy, ustalonego w zakładzie pracy porządku oraz przestrzeganie przepisów oraz zasad BHP. Nie zmienia to jednak faktu, że na tak drastyczne kroki pracodawcy decydują się zazwyczaj w momencie, gdy doszło do naruszenia także innych podstawowych obowiązków pracownika.