Policjant miał postępowanie dyscyplinarne za pisanie bajek dla dzieci

Państwo Praca Dołącz do dyskusji (177)
Policjant miał postępowanie dyscyplinarne za pisanie bajek dla dzieci

Osoby, które pełnią niektóre funkcje, bądź też wykonują pewne zawody bardzo często podlegają pewnym ograniczeniom. Są one uzasadnione, prawnie uregulowane, a przekroczenie pewnej granicy skutkuje właściwym dla zawodu postępowaniem dyscyplinarnym. Jednym z takich ograniczeń jest wyłączenie dowolności w zakresie wykonywanej pracy, obok służby, bądź głównego zawodu. Policjant pisał bajki i legendy, powodując wszczęcie względem niego postępowania dyscyplinarnego.

Takim ograniczeniom podlegają m.in: sędziowie, prokuratorzy, wojskowi, policjanci, a także wielu innych.

Policjant pisał bajki i… go zwolnili ze służby

Ostatnio w Gazecie Wrocławskiej ukazał się artykuł, który opisuje historię pewnego policjanta z Białymstoku. Oprócz tego, że pełnił on służbę we wspomnianej formacji, to – po godzinach pracy – zajmował się pisaniem bajek i legend dla dzieci. Poinformował przełożonego o takim zajęciu, który jednak na wysłane pismo nie odpowiedział. Ów policjant stwierdził, że ma miejsce „milcząca zgoda” i jego działalność jest odpowiednio zgłoszona.

Zgodnie z art. 62 ust. 1 ustawy o Policji

Policjant nie może podejmować zajęcia zarobkowego poza służbą bez pisemnej zgody przełożonego ani wykonywać czynności lub zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy lub podważających zaufanie do Policji.

O ile twórczość artystyczna nie musi być zgłaszana przełożonemu, to fakt, że policjant pisał bajki i i legendy, a następnie wydawał swoje dzieła, wraz ze sprzedażą – chyba wypełnia znamiona zajęcia zarobkowego. Pisemnej zgody w tym wypadku nie było.

Białostocki policjant został zwolniony ze służby, ale nie miało to związku z pisaniem bajek i legend. Wspomniana działalność była jednak przedmiotem postępowania dyscyplinarnego. Nie miało ono po prostu decydującego wpływu na zwolnienie ze służby.

Ograniczenie wolności człowieka?

Konstytucja w art. 65 ust. 1 zapewnia obywatelowi pewną wolność

Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy. Wyjątki określa ustawa.

Warto zwrócić uwagę na drugie zdanie w tym przepisie. Wolność w zakresie zatrudnienia może być ograniczona i w wielu przypadkach jest. Nie jest to sprzeczne z Konstytucją.

Istnieje wiele zawodów, w których takie ograniczenia występują. Niektóre z nich mogą być zaskakujące, niektóre jednak są wybitnie oczywiste. Tak też ustawa o ustroju sądów powszechnych w artykule 86 § 1 stanowi, iż

Sędzia nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia, z wyjątkiem zatrudnienia na stanowisku dydaktycznym, naukowo-dydaktycznym lub naukowym w łącznym wymiarze nieprzekraczającym pełnego wymiaru czasu pracy pracowników zatrudnionych na tych stanowiskach, jeżeli wykonywanie tego zatrudnienia nie przeszkadza w pełnieniu obowiązków sędziego.

Również prokurator ma pewnie ograniczenia w zakresie wyboru zatrudnienia. Występują one w bliźniaczym zakresie, co u sędziego. Artykuł 103 § 1 ustawy prawo o prokuraturze brzmi niemal identycznie, jak ten poprzedni, dotyczący sędziów

Prokurator nie może podejmować dodatkowego zatrudnienia, z wyjątkiem zatrudnienia na stanowisku dydaktycznym, naukowo-dydaktycznym lub naukowym w łącznym wymiarze nieprzekraczającym pełnego wymiaru czasu pracy pracowników zatrudnionych na tych stanowiskach, jeżeli wykonywanie tego zatrudnienia nie przeszkadza w pełnieniu obowiązków prokuratora.

Są to najbardziej koronne przykłady zawodów, w których występuje zakaz zatrudnienia, ale nie jest to katalog zamknięty. Podobne ograniczenia występują m. in. u notariuszy, czy komorników. Lżejsze w swojej treści i mocy zakazy występują w szeroko pojętej służbie cywilnej. Nierzadko dodatkowa praca jest możliwa, ale tylko za zgodą przełożonego.

Zjawisko zakazu pracy, czy powstanie obowiązku informowania przełożonego może mieć miejsce również w sektorze prywatnym. Bardzo często umowy między pracownikiem a pracodawcą zawierają klauzule o zakazie konkurencji. Część takich klauzul wydaje się być nawet klauzulami quasi-abuzywnymi i nieraz oznaczają dla pracownika absolutny zakaz podejmowania dodatkowego zatrudnienia, nawet długo po ustaniu stosunku pracy, bądź stosunku wynikającego z umowy cywilnoprawnej.