Praktykant kuriera ukradł służbowy samochód – wraz z przesyłkami. Firma nawet nie zna jego danych

Gorące tematy Codzienne Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (409)
Praktykant kuriera ukradł służbowy samochód – wraz z przesyłkami. Firma nawet nie zna jego danych

Kradzież jest przestępstwem bardzo powszechnym, więc społeczne zainteresowanie budzą jedynie te najciekawsze przypadki. Ten niewątpliwie do nich należy, bo dotyczy pomocnika kuriera, którego danych nie zna… sama firma kurierska. Co padło łupem złodzieja? Ano samochód i paczki.

Pomocnik kuriera ukradł paczki i samochód

Kradzież jest przestępstwem prawie tak starym, jak znana nam cywilizacja. W zasadzie odkąd ludzkość intuicyjnie wytworzyła chęć posiadania – a później prawo własności – zabór cudzego mienia stanowi coś bulwersującego. Jest to też przestępstwo tak powszechne, że o ile nie dotyczy nas, bądź osób nam najbliższych, raczej w konkretnym wypadku nie stanowi czynu wybitnie medialnego.

Są jednak wyjątki.

Warszawska policja na swoim Twitterowym profilu informuje o wyjątkowo niecodziennej kradzieży.

Policjanci z Piaseczna wyjaśniają nietypowe okoliczności kradzieży pojazdu. Kierowca firmy kurierskiej opuścił auto, by przekazać paczkę, a siedzący obok praktykant zajął jego miejsce i… odjechał wraz z towarem. Pracował drugi dzień, firma nie zna jego danych personalnych.

Pomocnik kuriera, który ukradł paczki i samochód, był praktykantem. Najbardziej bulwersuje fakt, że firma kurierska nie zna danych osoby odbywającej praktykę.

Co grozi sprawcy?

Przestępstwo kradzieży jest tzw. czynem przepołowionym, czyli w zależności od wartości mienia zabranego może być wykroczeniem, bądź przestępstwem. Oczywiście w rzeczonym przypadku – mając na względzie fakt, że doszło do kradzieży samochodu, jak i paczek – oczywiste jest, że chodzi o przestępstwo, bowiem wartość graniczna – 500 złotych – jest niewątpliwie przekroczona.

Kradzież w typie podstawowym stypizowano w art. 278 kk, który stanowi w §1, że:

Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W przestępstwie kradzieży istotne jest to, że popełnić je można jedynie w zamiarze kierunkowym (dolus directus coloratus), tj. nie dość że sprawca musi czyn popełnić świadomie, to musi też działać w określonym celu, którym jest przywłaszczenie rzeczy.

Istotny jest zatem zamiar sprawcy w chwili zaboru mienia. Pomocnik kuriera – by móc zarzucić mu kradzież – musiał chcieć przywłaszczyć mienie, gdy odjeżdżał pojazdem.

Odpowiedzialność firmy kurierskiej

Oczywiście inną sferą jest odpowiedzialność samej firmy kurierskiej. Kradzież paczki, tym bardziej przez osobę, która nie jest nawet przez przedsiębiorstwo sprawdzona, ani jakkolwiek zewidencjonowana, to podstawa do żądania odszkodowania na gruncie prawa cywilnego.

Niezależnie od tego, czy chodzi o usługę pocztową, czy usługę kurierską (umowa przewozu), prawo przewiduje szereg możliwości, by żądać od przewoźnika lub operatora pocztowego pieniędzy, choćby wskutek prawem przewidzianego procesu reklamacyjnego.

Przewoźnik odpowiada za paczki na zasadzie ryzyka. Jeżeli nie wykaże którejś z przesłanek egzoneracyjnych – co w tym wypadku jest raczej bezcelowe – to wydaje się, że żądanie odszkodowania przez osoby, których paczki skradziono, nie jest szczególnie skomplikowanym procesem.