Polacy szukają pracy dodatkowej, bo jedna pensja już im nie wystarcza. Nie każdy szef będzie z tego zadowolony

Praca Dołącz do dyskusji
Polacy szukają pracy dodatkowej, bo jedna pensja już im nie wystarcza. Nie każdy szef będzie z tego zadowolony

Jeszcze niedawno pracę dodatkową utożsamiano głównie ze sporadycznymi zadaniami, takimi jak weekendowe sprzątanie albo udzielanie korepetycji. Dzisiaj sytuacja stopniowo się zmienia. Aż 41 proc. Polaków pracujących zawodowo o wiele mocniej angażuje się w zlecenia poza podstawowym etatem. To niezbyt dobra informacja dla ich głównych pracodawców, ponieważ przemęczony pracownik to pracownik niestety mniej efektywny.

W ciągu najbliższych sześciu miesięcy ten trend ma się pogłębić, co potwierdzają wyniki badania „Jak dorabiają Polacy” przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Gi Group. Co jest przyczyną tej zmiany?

Szukamy pracy dodatkowej, bo rosną koszty życia

Pomimo że pensje nieco rosną z roku na rok, wiele gospodarstw domowych wciąż odczuwa konsekwencje zbyt niskich zarobków. Koszty życia rosną o wiele szybciej niż wynagrodzenie, co solidnie obciąża budżety domowe.

Duże zainteresowanie pracą dodatkową odzwierciedla spadającą siłę nabywczą wynagrodzeń. Niestety nic nie wskazuje na to, że w przyszłym roku możemy spodziewać się masowych podwyżek pensji. Z prognoz na 2024 rok wynika, że pracodawcy dość ostrożnie podchodzą do kwestii zwiększenia zarobków swoich podwładnych.

Kto najczęściej poszukuje dodatkowych zleceń?

Szczególnie osoby poniżej 34 roku życia są skłonne przyjmować dodatkowe zlecenia. W ich przypadku taką chęć deklaruje blisko połowa badanych. Dla wielu młodych ludzi praca dodatkowa jest sposobem na zdobycie cennego doświadczenia i wzmocnienie CV. Osoby z wyższym wykształceniem, pracownicy tymczasowi oraz osoby pracujące na podstawie umów cywilnoprawnych również chętnie sięgają po dodatkowe zlecenia. Na pracę dodatkową decyduje się 32 proc. osób w wieku 50 lat i starszych.

Co druga badana osoba pracująca dodatkowo przeznacza na to maksymalnie 9 godzin tygodniowo. Co dziesiąta jest gotowa pracować dodatkowo w wymiarze od 20 do 29 godzin tygodniowo, a 4 proc. nawet 30-40 godzin.

Takie podejście to niestety potencjalny konflikt z ideą work-life balance, promującą równowagę między pracą zawodową a życiem osobistym.

Konsekwencje pracy ponad siły

Praca dodatkowa niesie za sobą ryzyko przemęczenia i może źle wpłynąć na jakość pracy, która jest naszym głównym źródłem dochodu. Nie mówiąc o negatywnym wpływie na życie prywatne. Dlatego nie każdy szef będzie zadowolony, gdy dowie się, że jego pracownik dorabia po godzinach.

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z ryzyka związanego z nadmiernym obciążeniem pracą. Choć 57 proc. pracujących dodatkowo uważa, że nie wpływa to na ich wydajność, co trzecia osoba (częściej mężczyźni niż kobiety) przyznaje, że jest inaczej. W rezultacie przemęczenie pracownika może być kosztowne zarówno dla niego, jak i dla pracodawcy.