Praca kobiety w domu — niedoceniona czy źle pojmowana?
Od wielu lat toczymy kulturową i społeczną wojnę albo raczej dyskusję na temat wartości pracy oraz roli kobiety w domu. Przemiany społeczne wymusiły w tej materii zmiany, bo wiele kobiet oprócz zajmowania się domem pracuje też zawodowo. I tu rodzą się konflikty, bo w społecznej narracji ta praca jest mocno niedoceniana. Przynajmniej tak twierdzi ta żeńska część społeczeństwa. Teza z pewnością słuszna, ale również mocno uproszczona. O ile dostrzegam potrzebę zmian społecznych i rozsądnego patrzenia na pozycję zarówno kobiet, jak i mężczyzn w społeczeństwie i rodzinie, to sposób przedstawienia tematu między innymi przez @mumandthecity sprawia, że łapię się za głowę. Jej wyliczenia i sposób patrzenia na świat trąci infantylizmem i ogromnym uproszczeniem.
Oczywiście trudno odmówić opublikowanym treścią wyrazistości i kontrowersyjności, a w końcu o to chodzi w świecie mass mediów, jednak influencerka reprezentuje również pewien współczesny trend w postrzeganiu funkcjonowania związku i małżeństwa, opierający się na niezrozumiałej potrzebie przedstawiania kobiet, jako uciemiężonych uczestników związku. A przecież nie to jest istotą małżeństwa. Dla przypomnienia zakładając rodzinę, wszyscy stajemy się jej równorzędnymi członkami i mamy pewne obowiązki. Związek opiera się na wzajemności i nie jest to nawet tylko jego współczesne pojmowanie. Od początku funkcjonowania ludzi w tej najmniejszej komórce społecznej, był on postrzegany jako wzajemne dawanie i branie. Trudno więc zgodzić się z tezą, że współcześnie tylko kobiety świadczą pracę na rzecz domu. Bo praca może mieć również niematerialny wymiar. Być ściśle powiązana z rolą społeczną lub patrząc już całkiem współczesnymi kategoriami, wysokością wypłaty na koncie, za którą zarówno jedna jak i druga strona, żyje na całkiem przyzwoitym poziomie.
Zanim więc drogie panie rozpędzicie się w rozliczaniu usług świadczonych na rzecz męża czy dzieci zastanówcie się, kto jest ich matką oraz jaką usługę w zamian otrzymujecie. Nie zapominajmy, że wymiana żarówki, naprawa kranu, telefoniczne konsultacje w sprawie świecących kontrolek w samochodzie, tankowanie samochodu, towarzystwo na imprezach rodzinnych czy rozmowy motywacyjne również są w cenie. Sumując to wszystko, może się okazać, że otrzymujecie więcej, niż dajecie.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Nie zapominajcie również, że oprócz pracy na rzecz waszego wyrodnego męża, wykonujecie również pracę na rzecz waszej rodziny. Wy też w tym domu mieszkacie i o zgrozo wychowujecie również wasze dzieci. Praca w domu, to również praca na siebie. Każda sprzątająca i gotująca żona sprząta także swój bałagan, gotuje swoje jedzenie i pierze swoje ubrania.
Poza tym na szczęście żyjemy w takich czasach, w których posiadanie rodziny nie jest przymusem. Nie jest również konieczne dla zaznaczenia swojej pozycji w społeczeństwie. Jeśli więc na to się decydujemy, to liczymy się z obowiązkami, jakie dobrowolnie na siebie przyjmujemy. Tworzymy dom i wspólnie o niego dbamy.
Oczywiście wyliczenia dokonywane przez @mumandthecity są bardzo zręczne i patrząc na nie szerzej, fajnie pokazują, jak tytaniczną pracę wkłada się w zadbanie o dom, bez względu na płeć. W ramach dygresji dodam tylko, że brakuje mi w tej układance jednego istotnego składnika. Nie rozumiem, dlaczego autorka pominęła kwestię wyceny usług seksualnych, jakie żony świadczą na rzecz mężów. W końcu jest to bardzo istotny i patrząc na ceny rynkowe, drogi składnik w kosztach funkcjonowania małżeństwa. Naprawdę ubolewam na jego brakiem, mam nadzieję, że w kolejnych odsłonach zostanie on już uwzględniony.
Ile kosztuje praca kobiety w domu?
O rolach społecznych trzeba dyskutować rozsądnie. Inaczej dalej będziemy tkwić w przekonaniu o uciemiężonej roli gospodyni domowej. Jeśli czujecie, że robicie w domu za dużo, to nie jest problem społeczeństwa, tylko waszego związku. Nie róbcie więc idiotycznych obliczeń, tylko zastanówcie się, na co się w tym związku umówiliście i jak teraz tę umowę realizujecie. Na szczęście żyjemy w czasach, w których jeżeli komuś przeszkadza praca na rzeczy rodziny, to może jej po prostu nie zakładać.