Część nabywców pomp ciepła nie dostanie dofinansowania z Czystego Powietrza
Główny problem z propozycją ministerstwa polega na jej oderwaniu od rynkowych realiów. Jak wskazują eksperci, nawet w przypadku pomp ciepła montowanych w krajach UE, wiele ich kluczowych komponentów, takich jak sprężarki czy wentylatory, jest produkowanych poza Europą.
Wprowadzenie wymogu „unijnego produktu” mogłoby zatem doprowadzić do paradoksalnej sytuacji, w której żadna z dostępnych na rynku pomp nie kwalifikowałaby się do dofinansowania. Dla konsumenta oznaczałoby to w praktyce likwidację realnej możliwości uzyskania dotacji na tę technologię.
Nawet w mniej restrykcyjnym scenariuszu, tak gwałtowne ograniczenie konkurencji niemal na pewno doprowadziłoby do znaczącego wzrostu cen dostępnych na rynku urządzeń oraz stworzyło ryzyko rozwoju szarej strefy.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Potencjalni beneficjenci już nie wiedzą, czego się spodziewać. Producenci też
Branża podkreśla również, że częstotliwość zmian w programie Czyste Powietrze sama w sobie staje się problemem dla konsumentów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy warunki dofinansowania dla pomp ciepła zaostrzano już dwukrotnie. W czerwcu 2024 r. wprowadzono wymóg audytu energetycznego, a w styczniu br. podniesiono wymagania certyfikacyjne dla urządzeń wpisywanych na listę ZUM (Zielonych Urządzeń i Materiałów).
Zapowiedź kolejnych, jeszcze bardziej rewolucyjnych zmian, wprowadza chaos i niepewność. Klienci planujący termomodernizację domu stają zatem przed dylematem, czy inwestować teraz, czy czekać - i ryzykować, że zasady zmienią się po raz kolejny. Niestabilność przepisów niestety utrudnia racjonalne planowanie i może zniechęcać do podejmowania jakichkolwiek działań.
Jak komentuje na łamach globenergia.pl Robert Galara, prezes firmy Galmet produkującej pompy ciepła,
Branża pomp ciepła odnosi wrażenie, że zaostrzanie wymagań technicznych dotyczy tylko i wyłącznie jednego typu urządzeń, czyli właśnie pomp ciepła. W programie Czyste Powietrze mamy dofinansowania chociażby do kotłów na pelet, czy do kotłów elektrycznych, które wyraźnie posiadają mniejszą sprawność niż pompa ciepła. O zaostrzaniu kryteriów wpisywania na listę ZUM i dodatkowych wymogach dotyczących certyfikacji tych kotłów jednak nie słyszymy. Pompy ciepła natomiast po raz kolejny mają w jakiś sposób wnieść wznieść się na następny pułap ekologiczności
Co dalej z finansowaniem pomp ciepła?
Na obecnym etapie losy nowych kryteriów pozostają niepewne. Ministerstwo zapowiada dialog i konsultacje, jednak branża apeluje o całkowite wstrzymanie prac do czasu wypracowania jednolitych, ogólnoeuropejskich regulacji.
Dla konsumentów najważniejsze jest jednak to, aby przyszłe zmiany były wprowadzane w sposób przemyślany i przewidywalny. W przeciwnym razie, program, który ma pomagać Polakom w termomodernizacji domów, może jeszcze mocniej stracić na popularności - i doprowadzić do sytuacji, w której sporo osób zrezygnuje z zaplanowanych wcześniej działań.