Nie wszyscy dostają zasiłek chorobowy automatycznie. Z wnioskiem o jego wypłatę trzeba się spieszyć

Firma Praca Zdrowie Dołącz do dyskusji
Nie wszyscy dostają zasiłek chorobowy automatycznie. Z wnioskiem o jego wypłatę trzeba się spieszyć

Zasiłek chorobowy to świadczenie przysługujące w przypadku niezdolności do pracy z powodu choroby. Większość z nas otrzymuje go bezpośrednio od pracodawcy, a pieniądze automatycznie wpływają na konto bankowe. Ten mechanizm nie zadziała jednak w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy powinni bowiem szybko złożyć stosowny wniosek, gdyż przedawnienie prawa do zasiłku następuje już po sześciu miesiącach od ostatniego dnia okresu, za który zasiłek przysługuje.

Czasem do otrzymania zasiłku chorobowego nie wystarczy samo zwolnienie lekarskie

Raz na jakiś czas każdy z nas ma prawo po prostu się rozchorować. Zwykle w takich sytuacjach udajemy się do lekarza pierwszego kontaktu, który wystawia nam zwolnienie lekarskie. To trafia automatycznie na profil PUE ZUS pracownika i pracodawcy, a także do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dzięki temu chory bez żadnych dodatkowych działań otrzymuje na konto stosowny zasiłek chorobowy.

Nie wszyscy jednak wiedzą, że sytuacja wygląda odmiennie w przypadku chociażby osób prowadzących działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy opłacający składkę na dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne mają oczywiście prawo do zasiłki chorobowego, lecz na nieco innych zasadach. W ich przypadku świadczenie wypłacane jest bowiem bezpośrednio przez ZUS. Tym samym poza wystawionym zwolnieniem lekarskim niezbędne jest złożenie stosownego wniosku o wypłatę zasiłku chorobowego (ZAS-53).

Takie same zasady dotyczą osób współpracujących z przedsiębiorcami, duchownych, a także osób po ustaniu zatrudnienia. Świadczenie bezpośrednio z ZUS-u otrzymują też osoby pracujące w małych firmach, a więc zatrudniających mniej niż 20 osób. Stąd też ubezpieczeni powinni przypilnować pracodawcę, by złożył w ich imieniu do organu rentowego właściwy wniosek. Bez tego nie ma bowiem możliwości wypłaty zasiłku.

Wcale nie rzadkie są sytuacje, gdy chory czeka na pieniądze, które nie wpływają na konto. Dzwoni z pretensjami do nas a tymczasem my bez wniosku nie możemy uruchomić wypłaty

– wyjaśniała przed kilkoma miesiącami na portalu infor.pl Iwona Kowalska-Matis, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.

Przedawnienie prawa do zasiłku chorobowego już po 6 miesiącach

Co ważne, przepisy dość bezwzględnie podchodzą do osób, które sprawnie nie złożą do organu rentowego wniosku o zasiłek chorobowy. Zgodnie z art. 67 ust. 1 ustawy zasiłkowej roszczenie o wypłatę zasiłku chorobowego przedawnia się po upływie 6 miesięcy od ostatniego dnia okresu, za który zasiłek przysługuje. Momentem rozpoczęcia biegu terminu jest więc zwykle ostatni dzień niezdolności do pracy.

Choć termin wydaje się krótki to jednak z drugiej strony dość dobrze oddaje on charakter samego zasiłku. Celem jego wypłaty jest bowiem zaspokojenie potrzeb chorego, a także osób najbliższych. Powinien on zatem zostać spożytkowany w momencie przebywania na zwolnieniu lekarskim, a nie po ustaniu przyczyny niezdolności do pracy. Motywujący okres na przedawnienie prawa do zasiłku chorobowego uważam więc za dobre rozwiązanie.

Na szczególne okoliczności ustawodawca przewidział zresztą dodatkowe rozwiązanie. Jeżeli bowiem niezgłoszenie roszczenia o wypłatę zasiłku nastąpiło z przyczyn niezależnych od osoby uprawnionej, termin 6 miesięcy liczy się od dnia, w którym ustała przeszkoda uniemożliwiająca zgłoszenie roszczenia. Ponadto jeżeli niewypłacanie zasiłku w całości lub w części było następstwem błędu płatnika składek albo ZUS-u, termin ulega przedłużeniu do aż 3 lat.

ZUS coraz częściej kwestionuje prawo do zasiłku

Już na początku czerwca informowaliśmy na łamach Bezprawnika, że trwa masowa weryfikacja L4. ZUS chce przeprowadzić 500 tys. kontroli do końca roku. Tym samym można stwierdzić, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych szukając oszczędności próbuje podważać prawo do zasiłku chorobowego. Jak pokazuje niedawny wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi odmowy wypłaty świadczenia argumentowane są też rzekomym przedawnieniem roszczenia.

Tak usłyszała Pani Anna, która będąc w ciąży początkowo starała się nie korzystać ze zwolnień lekarskich. Komplikacje związane z wykryciem wady anatomicznej płodu w postaci wady serca, a także śmierć ojca diametralnie zmieniły jednak sytuację. Ze względu na zły stan psychiczny bohaterka historii całkowicie zrezygnowała z życia zawodowego i każdej innej aktywności. Dopiero po kilku miesiącach złożyła wniosek o wypłatę zasiłku chorobowego, ale Zakład Ubezpieczeń Społecznych uznał, że roszczenie jest już przedawnione. Organ rentowy stwierdził, że nie istnieją żadne dowody na brak zdolności do pracy ubezpieczonej w spornym okresie.

Pani Anna wniosła odwołanie, do którego przychyliły się sądy obu instancji. Sąd Okręgowy w Łodzi w uzasadnieniu wyroku wskazał, że żałoba nie jest jednostką chorobową i nie wymaga żadnego dowodu z opinii psychologicznej, czy psychiatrycznej. Podobnie nie wymaga dowodu z opinii biegłych ustalenie, że informacja dla kobiety w ciąży o zdiagnozowanych problemach zdrowotnych u dziecka, którego się spodziewa jest dodatkowym źródłem stresu. W związku z tym Sąd uznał, że wniosek został złożony w terminie 6 miesięcy od dnia ustanie przeszkody uniemożliwiającej złoszczenie roszczenia o wypłatę, a więc organ rentowy musi wypłacić świadczenie.

Wskazany przykład obrazuje sposób postępowania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w ostatnich miesiącach. Tym bardziej warto więc nie dawać organowi rentowemu argumentów do odmowy wypłaty zasiłku i złożyć wniosek w najszybszym możliwym terminie.