Dziś odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z premierem Mateuszem Morawickim i ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim w sprawie Narodowego Programu Szczepień. Na szczepienia populacyjne będziemy musieli jeszcze poczekać, choć to właśnie one wydaje się najbardziej prawdopodobną szansą na zapanowanie nad pandemią. Na razie jednak minister proponuje przedłużenie obostrzeń do 17 stycznia i zapowiada szczepienie „grupy zero”.
Narodowy Program Szczepień
Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował dzisiaj, że spotkanie prezydenta z premierem i ministrem zdrowia było ostatnim etapem konsultacji dokumentu dotyczącego Narodowego Programu Szczepień, który prawdopodobnie jutro zostanie przyjęty przez rząd. Minister Niedzielski przedstawił natomiast liczbę zadeklarowanych szczepionek przeciwko COVID-19, które niebawem dotrą do Polski. Jeszcze do niedawna mogliśmy się spodziewać ok. 2 mln szczepionek, jednak z racji często zmieniających się deklaracji z dostawą lekarstw, minister zapowiedział dziś 1 mln 100 tys. zestawów. Miejmy nadzieję, że ta ilość nie ulegnie już zmniejszeniu.
W środę lub czwartek poznamy zaś lokalizację 8 tys. zespołów odpowiedzialnych za szczepienia. Wszystkie zostaną też przedstawione na prezentacji dostępnej na stronie ministerstwa, na której już dzisiaj opublikowano listę placówek, w których zaszczepieni zostaną medycy („grupa zero”). To tzw. szpitale węzłowe (obecne w każdym województwie), które odpowiadają za podstawowe szpitalne zabezpieczenie. Do 20 grudnia dane medyków, innych pracowników służby zdrowia i aptekarzy będą zbierane w szpitalach węzłowych, w których te osoby będą miały przyjąć szczepionkę. W lutym natomiast szczepienie tzw. grupy zero ma się zakończyć. Według wyliczeń w służbie zdrowia pracuje około milion osób.
Przedłużenie obostrzeń do 17 stycznia
Dopiero kiedy pierwszy etap szczepień dobiegnie końca, szczepionki przyjmie reszta Polaków. Szczepienie populacyjne jednak musi odbyć się w sytuacji względnie niewielkiej liczby dziennych zachorowań, której w perspektywie stycznia nie nikt nie jest w stanie określić. Minister na spotkaniu z prezydentem zaznaczył, że strategie dotyczące obostrzeń przestaną obowiązywać po 28 grudnia, a przy zachorowaniach na poziomie 10 tys. przypadków dziennie, do jakich dochodzi obecnie, trzecia fala koronawirusa staje się bardzo realna.
Niedzielski podkreślił też, że luty i marzec to miesiące zwiększonej zachorowalności na grypę. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym okresie nie dojdzie jeszcze do zaszczepienia populacyjnego, jedynym rozwiązaniem na uniknięcie trzeciej fali jest przedłużenie obostrzeń do 17 stycznia. Tym samym decyzje dotyczące zamknięcia większości sklepów w centrach handlowych, restauracji i pracy z domu i przede wszystkim zakazu organizowania wyjazdów na ferie zimowe będą najprawdopodobniej podtrzymane po nowym roku. Dokładne decyzje dotyczące przedłużenia lockdownu podejmie jednak rządowy zespół zarządzania kryzysowego. Choć trudno się spodziewać, by miały ulec jakiemukolwiek rozluźnieniu.