Super Express w artykule dotyczącym napaści na księdza wstawił zdjęcie rapera – Sokoła – podpisując go jako sprawcę zdarzenia

Codzienne Dołącz do dyskusji (131)
Super Express w artykule dotyczącym napaści na księdza wstawił zdjęcie rapera – Sokoła – podpisując go jako sprawcę zdarzenia

Wskutek pomyłki, raper Sokół zamiast sprawcy napaści pojawił się w jednym z artykułów w „Super Expressie”. Wszystko prawdopodobnie przez to, że prawdziwy sprawca ustawił na Facebooku zdjęcie nie swoje, a „Sokoła”.

Raper Sokół zamiast sprawcy napaści

Jak zauważył i opisał na Twitterze Mariusz Bielski, w „Super Expressie” pomylono domniemanego sprawcę napaści na księdza z raperem „Sokołem”. W artykule opisującym zdarzenie pojawił się zrzut ekranu z teledysku „WWO – Nie bój się zmiany na lepsze”.

Przemysław Siuda z „Polsat News” zasugerował, że do pomyłki mogło dojść dlatego, że domniemany sprawca napaści na duchownego w jednym z serwisów społecznościowych ma na zdjęciu profilowym fotografię nie swoją, a właśnie „Sokoła”.

Niemniej sprawa jest bulwersująca i szerokim echem rozeszła się po mediach społecznościowych. Wojciech Sosnowski – bo tak nazywa się „Sokół” – jest niewątpliwie jedną z legend polskiego rapu, więc osobliwa pomyłka nie mogła ujść uwadze internautów.

Dodam też, że pewne inne kontrowersje związane z Super Expressem opisałem w tekście dotyczącym relacji wypadku do zabójstwa, w którym wobec kierowcy prowadzącego autobus (wypadek z 1994 r.) zastosowano określenie „zabił” w kontekście ofiar wypadku.

Co na to prawo?

Tego rodzaju pomyłka nie jest dla prawa obojętna. Wizerunek osoby podlega ochronie cywilnoprawnej, bo stanowi jeden z elementów katalogu dóbr osobistych. Konieczność uzyskania zgody na wykorzystywanie wizerunku uregulowano także w prawie autorskim.

Wizerunek – jako dobro osobiste – wprost wymienia przepis art. 23 k.c., toteż nie ma żadnych wątpliwości co do zakwalifikowania wizerunku do tej dziedziny. Ważne też jest to, że ochrona wizerunku przysługuje zasadniczo każdemu człowiekowi. Bez znaczenia, czy chodzi o osobę znaną. Nieistotne co do istoty naruszenia jest także to, że zdjęcie wykonano kilkanaście lat temu.

Rozpowszechnianie wizerunku bez zgody w opisywany w tekście sposób może wyrażać się w naruszeniu dóbr osobistych. Osobie, której zostaną one naruszone, przysługuje m.in. roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne.

Warto dodać, że w podobnych sprawach zapadały wyroki korzystne dla osób, których wizerunek nielegalnie wykorzystano. Jedna dotyczyła nawet „Super Expressu”. Ten – wskutek przegranego procesu sądowego przeprosił i oświadczył, że omyłkowo zilustrowano artykuł zdjęciem dziennikarki Dziennika Bałtyckiego, co naruszyło jej wizerunek i dobre imię.

Opublikowanie wizerunku może także wiązać się z przestępstwem, na przykład znieważenia. Taki czyn ścigany jest z oskarżenia prywatnego. Wina sprawcy musi wyrażać się w umyślności, więc zwykła pomyłka zasadniczo nie stanowi przestępstwa.