ecommerce Podatki

To może być rewolucja, jeśli chodzi o sprzedaż przez internet. Niedługo ma wejść w życie nowy obowiązek

Rafał Chabasiński
26.08.2022
To może być rewolucja, jeśli chodzi o sprzedaż przez internet. Niedługo ma wejść w życie nowy obowiązek

Już od przyszłego roku platformy internetowe będą musiały składać organom podatkowym szczegółowe raporty o sprzedawcach internetowych. To rezultat przygotowywanej implementacji unijnej dyrektywy DAC7, której celem jest przeciwdziałanie uchylaniu się od opodatkowania. Istnieje ryzyko, że obowiązek raportowania obejmie drobnych sprzedawców. Postulowane limity są dość niskie.

Przygotowywane zmiany w prawie nałożą szereg nowych obowiązków na platformy ecommerce

„Rzeczpospolita” przypomina o konsekwencjach przygotowywaniem unijnej dyrektywy DAC7 dla branży ecommerce. Chodzi o raporty o sprzedawcach internetowych, które najprawdopodobniej od 2024 r. platformy internetowe będą wysyłały do organów podatkowych. Mowa między innymi o popularnych w Polsce portalach typu marketplace i tych zajmujących się nieruchomościami. Przykładem mogą być: Allegro, OLX, czy Booking.com.

Co dokładnie takie raporty o sprzedawcach internetowych będą zawierać? „Rz” przekonuje, że chodzi przede wszystkim informacje o użytkownikach wspomnianych platform. Takie, jak na przykład dochody przez nich używane, numer rachunku bankowego, z którego korzystają, czy wszelkie składki, prowizje i podatki zatrzymane lub pobrane przez danego operatora platformy. Zakres przedmiotowy przygotowywanej regulacji obejmuje sprzedaż towarów, usług, najem nieruchomości i miejsc parkingowych oraz wynajmowanie środków transportu.

Przy raportowaniu sprzedaży towaru wstępne założenia przygotowywanej ustawy zawierają pewien limit. Nie trzeba będzie raportować tych osób, które w ciągu roku sfinalizują mniej niż 30 transakcji, a łączne wynagrodzenie nie przekroczy 2 tys. euro. Trzeba przyznać, że jest to bardzo niski limit. Można domniemywać, że raporty o sprzedawcach internetowych obejmą nawet mikroprzedsiębiorców handlujących w Internecie. Wyłączenia dotyczą raczej zwykłych Polaków, którym zdarza się okazyjnie sprzedać coś online.

Nic więc dziwnego, że przygotowywana ustawa budzi emocje, zanim jeszcze poznaliśmy treść jej projektu. Ten ma pojawić się we wrześniu. Wejście w życie przepisów ustawy implementacyjnej spodziewane jest na początek przyszłego roku. Jak już wspomniano, pierwsze raporty o sprzedawcach internetowych trafią do skarbówki rok później.

Raporty o sprzedawcach internetowych mają pozwolić organom podatkowym skuteczniej wykrywać nieprawidłowości

Po co właściwie wprowadzać nowe obowiązki? Sensem dyrektywy DAC7 jest walka z uchylaniem się lub unikaniem opodatkowania. Różnica jest taka, że to pierwsze pojęcie oznacza działania sprzeczne z prawem, drugie zaś poruszanie się w granicach przepisów prawa podatkowego po to, by odprowadzać jak najniższy podatek. Najprościej rzecz ujmując, raporty o sprzedawcach internetowych są potrzebne po to, by organy podatkowe mogły sprawdzić, czy ilości i wartości transakcji dokonywanych online odpowiadają wartości odprowadzanych z tego tytułu podatków.

To właśnie z treści dyrektywy wynikają wskazane wyżej terminy. Wchodzi ona w życie z dniem 1 stycznia 2023 r. Do tego czasu państwa członkowskie, w tym Polska, mają stworzyć krajowe przepisy implementacyjne. Zgodnie z dyrektywą, raporty o sprzedawcach internetowych mają być gromadzone w ramach procedury należytej staranności.

Oznacza to, że to na platformach ecommerce będzie ciążył obowiązek weryfikowania danych podawanych przez użytkowników. Jak podawał niedawno portal money.pl, za uchybienie nowym obowiązkom Ministerstwo Finansów przygotowało surowe kary. Wyniosą one od 100 tys. zł do nawet 5 mln zł. W grę wchodzi także wykreślenie operatora platformy z rejestru podatników VAT.