ecommerce Zakupy

Coś okropnego. Ponad połowa Polaków woli używane rzeczy z OLX-a, niż pachnące nowością ze sklepu

Mariusz Lewandowski
03.08.2023
Coś okropnego. Ponad połowa Polaków woli używane rzeczy z OLX-a, niż pachnące nowością ze sklepu

Rynek wtórny, czyli tzw. re-commerce, odgrywa coraz ważniejszą rolę w globalnej gospodarce. Zupełnie nie rozumiem dlaczego, bo używane rzeczy w większości wypadków obarczone są już pewną skazą poprzedniego właściciela. 

Choć zasadniczym wytłumaczeniem tej tendencji byłyby kwestie finansowe – i to by było w sumie jeszcze zrozumiałe, to nie jest to jedynie efekt kryzysu gospodarczego czy kłopotów związanych z pandemią, ale raczej wynik głębokich zmian w społeczeństwie i naszym podejściu do konsumpcji. Polska nie jest tu wyjątkiem – zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez agencję mediową Mindshare we współpracy z marką OLX, coraz więcej naszych rodaków decyduje się na zakup używanych produktów.

OLX stał się internetowym lumpeksem i jest z tego bardzo dumny

Platforma OLX, specjalizująca się w handlu produktami używanymi, zebrała w swoich szeregach ponad 13,7 miliona aktywnych użytkowników. Co ciekawe, aż połowa z nich preferuje zakupy na rynku wtórnym, a dla 15 procent decyzja ta podyktowana jest prostym czynnikiem ekonomicznym – cena nowego produktu jest zbyt wysoka. Możliwość oszczędzania to dla wielu kluczowy argument przemawiający za korzystaniem z platformy – tak twierdzi aż 20 procent badanych.

Zgodnie z prognozami, rynek re-commerce będzie się rozwijał dynamicznie. W Europie, do roku 2025, ma on osiągnąć wartość 120 miliardów euro, prawie dwukrotnie więcej niż w 2021 roku. W Polsce 61 procent konsumentów przyznaje, że kupuje przedmioty używane, a co piąty robi to coraz częściej.

Na rynku wtórnym cenimy nie tylko niskie ceny. Dla 16 procent ankietowanych ważna jest możliwość nabycia unikalnych przedmiotów, które nie są już produkowane. Kolejne 13 procent kieruje się względami ekologicznymi i troską o środowisko, podczas gdy dla 10 procent decydujący jest szeroki wybór dostępnych produktów. Te dane wskazują na zmieniający się charakter konsumpcji, coraz częściej kierowany wartościami i zrównoważonym rozwojem.

Używane samochody to jedno, ale lubimy też używany sprzęt do domu i tenisówki

Jeśli przyjrzeć się bliżej preferencjom konsumentów, to zauważymy, że najwięcej zainteresowania budzą produkty z kategorii motoryzacja (17 procent), akcesoria do domu i ogrodu (14 procent), odzież (13 procent), elektronika (12 procent) i sprzęt sportowy (7 procent).

Zakupy na rynku wtórnym mają swoją specyfikę – konsumenci są bardziej uważni i wnikliwi. Aż 14 procent użytkowników porównuje ceny przed sfinalizowaniem transakcji, a 11 procent negocjuje cenę. Zwraca się również uwagę na opinie i komentarze innych użytkowników (12 procent). Najważniejszą kwestią dla kupujących jest jednak zgodność produktu z opisem i zdjęciem – podkreśla to aż 27 procent respondentów.

Rozwój rynku wtórnego ma swoje konsekwencje nie tylko dla konsumentów, ale i dla marek. Firmy takie jak Amazon czy Apple wdrażają strategie oparte na gospodarce cyrkularnej, uwzględniając w swojej polityce rynek wtórny. Podobnie dzieje się w Polsce, gdzie coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega korzyści płynące z handlu wtórnego.

Nie chodzi tu tylko o poprawę wizerunku czy zwiększenie lojalności klientów, ale także o możliwość dotarcia do nowych grup odbiorców. Możemy więc śmiało przewidywać, że trend ten będzie się pogłębiał, a rynki wtórne staną się coraz ważniejszym elementem gospodarki, z korzyścią dla nas wszystkich – zarówno jako konsumentów, jak i producentów.