Są już nowe przepisy dotyczące rejestracji pojazdów. Spóźnialscy zapłacą wysokie kary

Moto Dołącz do dyskusji (449)
Są już nowe przepisy dotyczące rejestracji pojazdów. Spóźnialscy zapłacą wysokie kary

Szykują się zmiany dotyczące rejestracji pojazdów. Niebawem auta używane sprowadzane z zagranicy będą musiały koniecznie zostać zarejestrowane w ciągu 30 dni od ich sprowadzenia. Co więcej, ustawodawca uznał, że rejestracja pojazdu w terminie wymaga dodatkowej zachęty. W postaci kar pieniężnych. 

Rejestracja pojazdu ukryta gdzieś pomiędzy przepisami o gospodarowaniu odpadami komunalnymi

Jak podaje Auto Świat, opublikowano nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw. Przepis ten w zdecydowanej większości swojej treści dotyczy materii wskazanej w tytule. W tym, między innymi, także kwestii gospodarowania odpadami komunalnymi. Jedną ze zmienianych ustaw okazuje się być również prawo o ruchu drogowym. Ściślej mówiąc: przepisy dotyczące rejestracji sprowadzanych z zagranicy używanych aut, a także zmiany własności pojazdów zarejestrowanych już w Polsce. Osobliwe, trzeba przyznać, miejsce na dalsze zmiany w rejestracji samochodów. Co ciekawe jednak, nowelizacja owocuje całkiem istotnymi skutkami dla przyszłych właścicieli sprowadzanych aut.

Właściciele pojazdów, którzy nie spełnią ustawowych wymogów, będą musieli liczyć się z karami pieniężnymi

W pierwszej kolejności, znowelizowany zostaje art. 71 ust. 7. Ściślej mówiąc: zmodyfikowano nieco sposób, w jaki odbywa się rejestracja pojazdu sprowadzanego z zagranicy. Osoby importujące auta z krajów Unii Europejskiej będą zobowiązane do ich zarejestrowania w ciągu 30 dni od daty sprowadzenia pojazdu do Polski. Nie wystarczy już samo opłacenie akcyzy w trakcie samego sprowadzania. Dodatkowo ustawodawca przewidział kary pieniężne za niedopełnienie tego obowiązku. Co więcej, kary te będą dotyczyć również niepoinformowania starosty o nabyciu, lub zbyciu, pojazdu zarejestrowanego już na terytorium naszego kraju.

Kary te nie są, trzeba przyznać, przesadnie wysokie. Ot, od 200 do 1000 zł. Warto jednak zauważyć, że będą w obydwu przypadkach nakładane w drodze decyzji administracyjnej przez starostę. Skądinąd, pieniądze uzyskane z tego tytułu trafią do budżetu powiatu.

Nowe przepisy mają pomóc w walce z nadużyciami oraz uporządkowaniu Centralnej Ewidencji Pojazdów

W tym momencie można by się zastanawiać skąd właściwie taka regulacja. Oczywiście, zmiany mają swoje uzasadnienie. Ich celem jest z jednej strony usprawnić legalny obrót pojazdami w Polsce i wyeliminować nadużycia, z drugiej zaś pozwolić na uzupełnienie danych w Centralnej Ewidencji Pojazdów.

Warto przy tym wspomnieć, że pierwotny projekt nowelizacji przewidywał nieco inne rozwiązania. Z początku obowiązek rejestracji w ciągu 30 dni miał dotyczyć głównie osób prywatnych, oraz handlarzy dziających niejako w szarej strefie. Podmioty profesjonalne, to jest przedsiębiorcy zajmujący się zawodowo importem samochodów, mieli móc korzystać z wyłączenia od tego przepisu. W toku prac wyłączenie jednak zniknęło.

Droga legislacyjna nowych przepisów była nadspodziewanie kręta i wyboista – a sama legislacja troszeczkę niechlujna

To z kolei prowadziło do kolejnego problemu: 30 dni na rejestrację wszystkich aut sprowadzanych z krajów Unii Europejskiej. Rejestracja pojazdów przeznaczonych do sprzedaży, w liczbie większej niż pojedyncze auta, dla profesjonalistów z całą pewnością byłaby sporą niedogodnością. Tym większą, im większa skala działalności. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kary za niedopełnienie obowiązku w terminie. Taka wersja przepisu trafiła do Senatu. Izba wyższa wyszła z założenia, że komplikowanie przedsiębiorcom prowadzenia działalności w tak dużym stopniu nie jest najlepszym pomysłem. Stąd ograniczenie przepisu do pojazdów niebędących nowymi.